Reklama

Ładowanie...

„Ptaszek mnie pobłogosławił”

08.04.2013
Czyta się kilka minut
To pierwsze od 14 lat wybory, w których nie startuje Hugo Chávez. Czy „chávizm” przeżyje swego twórcę? Czy następcą ikony latynoskiej lewicy zostanie jego „apostoł” – wprawdzie wierny Chávezowi, ale nudny?
G

Gdy umarł – 5 marca, po dwuletniej walce z rakiem – za jego trumną uformował się ośmiokilometrowy marsz. Potem przez kilka dni, stojąc w wielkich kolejkach i upale, ponad dwa miliony Wenezuelczyków żegnały wystawione za szybą zwłoki Hugo Cháveza. Na fali żałoby ogłoszono nawet, że zostanie on – jak Lenin i Mao – zabalsamowany i umieszczony w mauzoleum, „aby lud mógł go wiecznie oglądać”.
Na szczęście – choćby dla dyskusji o bilansie jego 14-letnich rządów – to wykluczono (ciało zbyt długo przebywało w złych warunkach). Dziś Chávez leży w sarkofagu z czarnego marmuru w asyście czterech huzarów w Cuartel de la Montaña – bazie wojskowej, zamienionej w Muzeum Historii Rewolucji. Zwolennicy przychodzą nadal, modlą się, dotykają sarkofagu. Większość z nich chce, by spoczął w Panteonie Narodowym obok Simóna Bolívara, XIX-wiecznego wyzwoliciela, któremu Chávez dał nowe życie: do końca...

7438

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]