Przebrany za niedźwiedzia

Team naukowców z Niemiec i Norwegii badał reakcję renifera na człowieka przebranego za niedźwiedzia polarnego – podał Reuters.

22.09.2014

Czyta się kilka minut

Równolegle Władimir Putin bada reakcję UE na rozpychanie się jego władzy w świecie. Najpierw przebrał Rosję (tak, tak, ten milusi i gościnny kikut imperium) za neurotycznego niedźwiedzia. Potem ryknął raz i drugi. Potem machnął łapą, wreszcie zaczął ocierać się grzbietem o sąsiedni kraj, nie przestając łakomie mruczeć. Naszym europejskim „reniferom” kopytka plączą się ze strachu. Na szczęście w stadzie znalazły się osobniki nietracące wiary w ukrytego pod zwierzęcą skórą człowieka. Na wszelki wypadek odrobinę zmniejszono dostawy słoiczków z miodem.

Reuters nie podał wyników badań, nie wiemy zatem, jak badane w Norwegii renifery reagowały na niby-niedźwiedzia. Czekamy na wyniki z niecierpliwością. Najważniejsze nie jest jednak to, co działo się z reniferami, lecz to, jakie zmiany zachodziły w ludziach przebierających się za niedźwiedzia.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 39/2014