Protestant na mszy u katolików

Czy ostry spór w niemieckim episkopacie o komunię dla niekatolików w małżeństwach mieszanych będzie miał wpływ na reformy Franciszka?

23.04.2018

Czyta się kilka minut

Kardynałowie Reinhard Marx i Rainer Woelki, katedra w Kolonii, marzec 2017 r. / SASCHA STEINBACH / EPA / PAP
Kardynałowie Reinhard Marx i Rainer Woelki, katedra w Kolonii, marzec 2017 r. / SASCHA STEINBACH / EPA / PAP

Kilkanaście lat temu pomagałem w pracy duszpasterskiej w jednej z monachijskich parafii. Wśród wiernych uczęszczających na mszę była rodzina z trójką dzieci, gorliwie przystępująca do komunii. Któregoś dnia ojciec rodziny zagadnął mnie i wyznał, że jest protestantem, ożenionym z katoliczką, od dawna jednak przychodzi na niedzielną liturgię do katolickiego kościoła. Zorientowałem się, że miał świadomość czynienia czegoś może nie wbrew, ale z pewnością obok „dyscypliny sakramentalnej”. Oczekiwał przyzwolenia ze strony Kościoła.

Takie kazusy są rzadkie w polskim Kościele. Jednak w Niemczech katolicy i protestanci stanowią odpowiednio 29 proc. i 27 proc. Pamiętajmy też, że jedynie co dziesiąty katolik niemiecki regularnie chodzi do kościoła...

Od ekskomuniki do dyspensy

Od czasów reformacji podejście do małżeństw mieszanych w Niemczech ewoluowało: od absolutnego zakazu i zagrożenia ekskomuniką, przez możliwość papieskiej dyspensy (rzadko udzielanej), aż po obowiązujący do dzisiaj „zakaz z możliwością” dyspensy biskupiej. Kanony obowiązującego od 1983 r. Kodeksu Prawa Kanonicznego (1124–1129) regulują procedury gwarantujące stricte katolicki charakter zawieranego małżeństwa i zakładanej rodziny. Kanon 1128 nakłada na ordynariusza i duszpasterzy obowiązek troski o katolicki charakter rodzin mieszanych oraz wspierania małżonków „w utrwalaniu jedności życia małżeńskiego i rodzinnego”.

Poszukiwanie duszpasterskich rozwiązań, odpowiadających na pytanie o sposób wspólnego przeżywania niedzieli w „małżeństwie mieszanym” (i „rodzinie mieszanej”) – mimo kilku ekumenicznych dokumentów na ten temat – skazane jest na niepowodzenie. Pojawiają się tu dwie kwestie, wymagające rozwiązania. Pierwsza to uznanie tzw. liturgicznej gościnności, czyli stwierdzenie, że katolicy, którzy biorą udział w liturgii protestanckiej, czynią zadość niedzielnemu obowiązkowi świętowania dnia Pańskiego. Warto postawić pytanie, czy uczestnictwo całej rodziny „wyznaniowo mieszanej” w jednej liturgii (protestanckiej lub katolickiej) nie służy wierze lepiej niż osobne praktykowanie każdego z małżonków (i przypadkowe praktykowanie dzieci). Często z takich praktyk w ogóle nic nie wychodzi. Druga kwestia to komunia święta dla małżonków (a może i dzieci) małżeństwa mieszanego.

Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. jednoznacznie zakazywał uczestnictwa katolików w „niekatolickich obrzędach” (kan. 1258) i udzielania sakramentów „heretykom i schizmatykom” (kan. 731). Możliwość udzielenia komunii niekatolickiemu chrześcijaninowi otworzył dopiero nowy Kodeks, stwierdzając, że jeśli „przynagla inna poważna konieczność, uznana przez biskupa diecezjalnego lub Konferencję Episkopatu, szafarze katoliccy mogą godziwie udzielać wymienionych sakramentów [chodzi o pokutę, eucharystię i namaszczenie chorych – EP] także pozostałym chrześcijanom, niemającym pełnej wspólnoty z Kościołem katolickim, którzy nie mogą się udać do szafarza swojej wspólnoty i sami o nie proszą, jeśli odnośnie do tych sakramentów wyrażają wiarę katolicką i do ich przyjęcia są odpowiednio przygotowani” (kan. 844). Wydane w 1993 r. „Dyrektorium ekumeniczne” potwierdza tę zasadę, doceniając nieco mocniej wskazania lokalnej konferencji episkopatu. Mamy więc do czynienia z sytuacją, której zaradzić powinni miejscowi biskupi, pamiętając o tym, by osoba aspirująca „prosiła o dany sakrament w pełni dobrowolnie, by przejawiała katolicką wiarę w ten sakrament i by była należycie dysponowana” (nr 131).

Niemcy idą krok naprzód

W roku jubileuszu 500-lecia reformacji katolicki Episkopat Niemiec podczas ekumenicznego nabożeństwa pokutnego, które odbyło się 11 marca 2017 r. w Hildes­heim, zapowiedział konkretne działania w tej sprawie. Nie bez znaczenia, jak sądzę, były pod tym względem impulsy płynące z adhortacji „Amoris laetitia”. Niedawno Niemiecka Konferencja Episkopatu (DBK) podjęła decyzję o przyjęciu i ostatecznym dopracowaniu „Pomocy duszpasterskiej” na temat zasad przystępowania do komunii świętej niekatolickich współmałżonków. W czasie zebrania plenarnego w Ingolstadt (20 lutego 2018 r.), w której uczestniczyło 60 biskupów, 13 hierarchów zagłosowało przeciwko temu dokumentowi, co oznacza, że przyjęto go wymaganą większością dwóch trzecich głosów.

Rezultaty przedstawił opinii publicznej przewodniczący niemieckiego episkopatu kard. Reinhard Marx, który stwierdził, że przyjęty tekst (wciąż pozostający w fazie redagowania) nie zmierza do doktrynalnych i prawnokanonicznych rozstrzygnięć, lecz ma być rodzajem wskazań dla duszpasterzy. Jego zdaniem „główną ideą dokumentu jest to, iż wszyscy, którzy – żyjąc w małżeństwie mieszanym, po dojrzałym rozpoznaniu w rozmowach z proboszczem czy osobą odpowiedzialną za duszpasterstwo – dojdą do przekonania, że afirmują wiarę Kościoła katolickiego [odnośnie do Eucharystii], chcą wyjść »z trudnej sytuacji duchowej« i pragną zaspokoić głód eucharystyczny, mogą przystąpić do stołu Pańskiego, aby przyjąć komunię świętą. To, co ważne: mówimy o jednostkowych rozstrzygnięciach, które zakładają staranne duchowe rozeznanie”.

Protest „Siedmiu”

Nie wszystkim biskupom takie rozwiązanie przypadło do gustu. Postanowili działać – i to w sposób, który musi budzić zdziwienie. Wśród głosujących na „nie” było siedmiu biskupów diecezjalnych: kard. Rainer Maria Woelki (Kolonia), bp Wolf- gang Ipolt (Görlitz) abp Ludwig Schick (Bamberg), bp Gregor Maria Hanke (Eichstätt), bp Rudolf Voderholzer (Ratyzbona), bp Konrad Zdarsa (Augsburg) i bp Stefan Oster (Pasawa). 22 marca 2018 r. wysłali oni do przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan kard. Kurta Kocha list „z zapytaniami”, które sugerują właściwe, ich zdaniem, odpowiedzi. Pismo to „do wiadomości” otrzymali także: prefekt Kongregacji Nauki Wiary abp Luis Ladaria, sekretarz Papieskiej Rady ds. Interpretacji Tekstów Prawnych i nuncjusz apostolski w Niemczech. Kopię listu (z zastrzeżeniem poufności) kard. Marx otrzymał dopiero 28 marca, zaś 4 kwietnia – uznając, że sprawa dotyczy całego Episkopatu Niemiec – rozesłał go do wszystkich członków DBK.

Siedmiu separatystów z kolońskim kardynałem na czele postawiło swoim współbraciom cztery zarzuty. Po pierwsze, ich zdaniem kwestia zezwolenia na komunię niekatolickim współmałżonkom nie ma charakteru pastoralnego, lecz dogmatyczny. Po wtóre, ponieważ w Kościele katolickim trwa prawdziwy Kościół Chrystusowy, protestant, aby przyjąć komunię świętą, musi przejść na katolicyzm (to wyraźna próba powrotu do regulacji kodeksu z 1917 r.). Po trzecie, istotą sytuacji nie jest pragnienie łaski eucharystycznej, ale „jedynie” wspólne przyjmowanie eucharystii przez konfesyjnie różniących się małżonków. I wreszcie po czwarte, „Siedmiu” zakwestionowało uprawnienia konferencji episkopatu do podejmowania decyzji bez porozumienia z Kościołem powszechnym, co należy rozumieć jako oczekiwanie na decyzję papieża.

Cztery zaprezentowane dubia budzą w kontekście teologicznym pewne zażenowanie. W dokumencie nie chodzi przecież o zmianę nauczania na temat małżeństwa ani, tym bardziej, na temat Eucharystii. Możliwość udzielenia komunii niekatolikom daje cytowany wyżej i obowiązujący Kodeks Prawa Kanonicznego, a także „Dyrektorium ekumeniczne”.Autorzy listu nie doceniają wagi małżeńskiego i rodzinnego doświadczenia wiary (wspólnego udziału w liturgii, będącej „szczytem i źródłem” chrześcijańskiego kultu) dla przyswojenia sobie wspólnego dziedzictwa wszystkich chrześcijan. I na koniec smutna konstatacja: przytoczone wyżej przepisy prawa i rozporządzenia papieskich urzędów dawały już wcześniej prawo podejmowania decyzji nie tylko konferencjom episkopatów, ale także pojedynczym biskupom. Prowadzone od dłuższego czasu prace nie miały na celu wprowadzenia modelu obligatoryjnego; decyzja o przyszłym wykorzystaniu przygotowywanej „Pomocy duszpasterskiej” będzie przecież należeć do poszczególnych biskupów ordynariuszy.

Dwie wizje Kościoła

Na list „Siedmiu” kard. Marx odpowiedział 4 kwietnia 2018 r., wskazując na sprawy oczywiste: najpierw na studyjny jeszcze charakter „Pomocy duszpasterskiej”, na znaczenie religijnego doświadczenia małżeństw mieszanych, na obowiązujące już uregulowania, a przede wszystkim, co wydaje się osią sporu, na kierunek wyznaczany przez Franciszka, który zachęca biskupów do odważnego i wielkodusznego podejmowania nowych inicjatyw pastoralnych. Papież wzywa Kościoły lokalne i krajowe episkopaty do podejmowania samodzielnych decyzji, do faktycznego brania odpowiedzialności za Kościół bez ciągłego oglądania się na Rzym.

Wydaje się, że za sprawą Franciszka czas sztywnych uregulowań minął bezpowrotnie. Wiara to najbardziej osobista sprawa człowieka, której nie da się zadekretować. To przestrzeń, w której musi być miejsce na poszukiwanie i błądzenie. Tylko wówczas Kościół będzie instytucją towarzyszącą człowiekowi w jego codziennych zmaganiach i pomagającą mu znaleźć odpowiedzi, a czasem postawić trudne pytania.

Komentatorzy zwracają uwagę, że obecny konflikt jest czymś nowym w historii Kościoła w Niemczech XXI w. Przypomina on spór o poradnictwo rodzinne, kiedy to kard. Joachim Meisner, mentor i poprzednik kard. Woelkiego na stolicy kolońskiej, interweniował w 1999 r. u Jana Pawła II po niewłaściwym – jego zdaniem – rozstrzygnięciu niemieckiego episkopatu. W rezultacie Kościół w Niemczech musiał zrezygnować z udziału katolickich poradni rodzinnych w systemie koniecznych konsultacji, wymaganych przez prawo niemieckie przed dokonaniem aborcji.

Opisane tu wydarzenia ujawniają napięcie pomiędzy dwiema wizjami Kościoła, których reprezentantami są kardynałowie Marx i Woelki. Niemiecki konflikt niesie też pytanie o kurs, jaki obierze Kościół. Cały Kościół. Czy będzie reagował na „znaki czasu”, czy też powróci do starych, „sprawdzonych” rozwiązań?

18 kwietnia pojawiły się doniesienia – rodzaj kościelnych fake newsów, pochodzących rzekomo z „dobrze poinformowanych źródeł” – że Franciszek odrzucił projekt „Pomocy duszpasterskiej”. Potwierdzeniem miały być wypowiedzi emerytowanych niemieckich kardynałów Cordesa i Müllera, którzy nie szczędzili złośliwości na temat nowych regulacji. Jednak już następnego dnia rzecznik Konferencji Episkopatu Niemiec poinformował, że papież zaproponował, by dalsze rozmowy w rzeczonej sprawie toczyły się w Rzymie, a informacje, jakoby „Pomoc duszpasterska” została odrzucona, są fałszywe.

Sprawa nie została zduszona w zarodku, jak chcieliby tego konserwatywni obserwatorzy sceny kościelnej, a Franciszek nie ustaje w poszukiwaniu nowych dróg Kościoła, które wyprowadza z samego serca Ewangelii. ©

Autor jest teologiem dogmatykiem, byłym wiceprezydentem Europejskiego Stowarzyszenia Teologii Katolickiej. Obecnie przygotowuje monografię o Zmartwychwstaniu.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 18-19/2018