Pożegnanie z Konstantynem

Nie jest łatwo ocenić orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie krzyży we włoskich szkołach. Z jednej strony uwidocznia ono, jak bardzo Europa oddaliła się od swojej wielowiekowej chrześcijańskiej przeszłości; jeszcze 50 lat temu takie orzeczenie jakiegoś europejskiego sądu byłoby w ogóle nie do pomyślenia. Z drugiej strony: jakie to ma znaczenie, że w państwowych szkołach w klasie wisi na ścianie krzyż? Powiedziałbym, że mało kto zauważa ten krzyż, bądź też myśli o nim nawet w szkołach katolickich.

09.11.2009

Czyta się kilka minut

W tej sprawie ścierają się ze sobą dwa zasadnicze poglądy, które trudno ze sobą pogodzić: z jednej strony pogląd, że nowoczesne państwo demokratyczne powinno być zdecydowanie neutralne światopoglądowo, a z drugiej pogląd akcentujący świadomość dziedzictwa Europy, która od stuleci postrzegała się jako kontynent chrześcijański, i to ten główny, najważniejszy. Nie powinniśmy zapominać, że np. w Stanach Zjednoczonych w szkole niewyznaniowej nigdy - podkreślam: nigdy - nie wisi na ścianie krzyż, a jednak to właśnie Stany Zjednoczone są jednym z najbardziej "religijnych" krajów świata. Mówiąc inaczej: fakt, że w ogóle doszło do takiego orzeczenia w sprawie szkolnych krzyży, pokazuje, że jest to problem europejski. Problem dotyczący zarówno samego orzeczenia, jak też - całkowicie zrozumiałego - oburzenia po tym, jak trybunał w Strasburgu je wydał.

Przykazanie neutralności światopoglądowej państwa zaczyna dziś podmywać, a nawet wypierać przykazanie poszanowania "chrześcijańskiej tożsamości" Europy. Reakcją Kościoła powinno być świadome pożegnanie z wyobrażeniem o "jedności ołtarza i tronu". Jest to trudne, gdyż w Europie wyobrażenie to kształtowało świadomość Kościoła i katolików od czasów cesarza Konstantyna [w 313 r. cesarz Konstantyn I Wielki, władający zachodnią częścią Imperium Rzymskiego, oraz, pod jego wpływem, cesarz Licinius, rządzący wschodnią częścią Cesarstwa wydali tzw. edykt mediolański, zapewniający chrześcijanom wolność wyznania, a wkrótce, w 380 r., cesarz Teodozjusz I Wielki ogłosił chrześcijaństwo religią państwową; zapoczątkowało to proces - trwający do XX w. - traktowania chrześcijaństwa w Europie jako religii państwowej i wspierania jej przez rządzących - red.].

Pomijając na chwilę to wszystko, orzeczenie trybunału w Strasburgu wydaje mi się zdumiewająco naiwne. Również w Europie świat życia codziennego, akceptowany przez państwo, jest pełen najrozmaitszych symboli, które można akceptować bądź odrzucać. Przykładowo: szkoły mają różnych patronów, także myślicieli, są np. szkoły imienia Immanuela Kanta. Załóżmy teoretycznie, że uważam tego myśliciela za mąciciela, który swoimi pismami sprowadzał ludzi na złą drogę, albo wręcz że postrzegam go jako głupka. Czy w związku z tym - zakładając, że muszę posyłać dzieci do tej właśnie szkoły, bo innej nie ma w pobliżu - powinienem wytoczyć sprawę sądową, domagając się, aby szkoła zmieniła patrona?

Przełożył WP

NIKOLAUS LOBKOWICZ (ur. 1931) jest filozofem z rodziny czesko-niemieckiej. Urodzony w Pradze, po objęciu władzy przez komunistów w 1948 r. uciekł do USA. W latach 1960-67 profesor filozofii na University of Notre Dame (USA), od 1967 r. wykładał na uniwersytecie w Monachium, a w latach 1976-83 był tam rektorem. W 1984 r. przeniósł się na Katolicki Uniwersytet Eichstätt i do 1996 r. był jego rektorem. Od 1994 r. jest dyrektorem Instytutu Studiów Środkowo- i Wschodnioeuropejskich na tej uczelni. W latach 1982-93 członek międzynarodowej grupy doradców przy Papieskiej Radzie ds. Kultury. Autor licznych książek; w pracy naukowej zajmował się m.in. sporem z marksizmem oraz relacją między wiarą i nauką.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 46/2009