Pożegnanie Anny W.

Raz tylko Panią spotkałam. W katedrze wawelskiej we wrześniu 1980 roku, kiedy świętowaliśmy dziękczynną Mszę świętą po porozumieniach sierpniowych, a odprawiający ją ks. Józef Tischner mówił w homilii: dziękujemy wam, bracia.

13.04.2010

Czyta się kilka minut

Mówił do Lecha Wałęsy, otoczonego w pierwszym rzędzie tłumem kamer i dziennikarzy, ale mówił także do Pani, siedzącej bardziej w głębi. A ja sama nie miałam odwagi do Pani podejść i powiedzieć, jak wielka jest ta nasza wdzięczność, którą przez tygodnie poprzedzała troska i niepokój o was oboje i o wszystkich strajkujących stoczniowców, bliskich jak rodzina.

Potem już tylko czytałam o Pani i słuchałam czasem Pani wypowiedzi. W miarę jak płynął czas, coraz mocniej uderzała w nich gorycz, która stała się wreszcie nutą dominującą. Bardzo trudno było się z tym pogodzić, bardzo trudno to zrozumieć. Nadchodził czas świętowania Solidarności, a ta nuta goryczy u Pani, jednego z symboli Solidarności, nie znikała. Trzeba było stawiać sobie pytania, co przegraliśmy i dlaczego jest tak, jak jest.

Wczoraj, kiedy wyczytano po raz pierwszy Pani nazwisko na tragicznej liście pielgrzymujących na cmentarz katyński, pielgrzymów, którym nie dane było dolecieć i złączyć się w modlitwie z ofiarami sprzed siedemdziesięciu lat, odebrałam tę wiadomość w poczuciu, że jakaś najgłębsza tajemnica właśnie się dopełniła. Najpierw w tym, że tam, tuż przed cmentarzem katyńskim dobiegło kresu Pani życie. A nadto w tym, że po drugiej stronie, gdzie teraz Panią znajduję, nie ma już, Bogu dzięki, miejsca na gorycz, że otacza Panią pokój, w którym rozplątane zostały wszystkie zapętlenia wcześniejszych doświadczeń i unieważnione wszystkie ziemskie porachunki.

Niewiele pociechy możemy znaleźć w dniach, które biegną od ostatniej soboty. Ale tajemnica, która Panią objęła, jest jak zapalona lampka nagrobna. Jedyne światełko.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka, publicystka, felietonistka, była posłanka. Od 1948 r. związana z „Tygodnikiem Powszechnym”, gdzie do 2008 r. pełniła funkcję zastępczyni redaktora naczelnego, a do 2012 r. publikowała felietony. Odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 16/2010