Polski hydraulik

Pomysł sprzed dwóch lat był prosty: w powiększonej Unii powinien obowiązywać jednolity rynek usług, gdyż zwiększy to konkurencję, dynamikę rozwoju i stworzy nowe miejsca pracy...

20.02.2006

Czyta się kilka minut

Na pytanie, na jakich warunkach świadczona ma być usługa poza granicami własnego kraju, ówczesny komisarz Bolkestein odpowiedział: na warunkach kraju, z którego świadczący usługę pochodzi. Polski hydraulik powinien w Brukseli brać za usługę tyle, ile bierze w Białymstoku.

Pomysł był dobry, ale nie dla wszystkich. Widmo hydraulika z Polski, który swoje zrobi, wprawdzie tanio, ale zaraz zniknie i nie da gwarancji - nie było wzięte z powietrza. Pomysł otwierał drogę do quasi-oficjalnej pracy na czarno. Perspektywa taka wyprowadziła na ulice zachodnich miast tysiące protestujących. I Parlament Europejski przegłosował dyrektywę, ale w takim kształcie, że polski hydraulik będzie mógł pracować legalnie w Brukseli tylko za takie wynagrodzenie jak Belg. Pomysł Bolkesteina był dobry, ale dla Unii, w której wszędzie panują takie same standardy. Dlatego Bolkestein przegrał.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 09/2006