Reklama

Ładowanie...

Pokora na śmietniku

02.11.2015
Czyta się kilka minut
Mój drogi Piołunie, zapewne nie uszło Twojej uwadze, że ostatnimi czasy najmodniejszym nad Wisłą słowem stał się dumnie brzmiący epitet „n i e p o k o r n y”.
Marek Zając / Fot. Grażyna Makara
M

Mamy więc w naszym pięknym kraju niepokornych polityków, dziennikarzy i publicystów; niepokornych historyków i politologów; niepokornych aktorów i reżyserów, a nawet – tak, tak! – niepokornych kompozytorów, cokolwiek by to miało znaczyć. Jak tak dalej pójdzie, doczekamy się niepokornych hydraulików i ślusarzy, baletmistrzów, księgowych i dekoratorów wnętrz. W oczach wielu niepokorność urosła do rangi jedynego kryterium, którym definitywnie rozstrzyga się, czyś człek przyzwoity, czy może menda, wesz, pasożyt, szczur lub kanalia.

Owa narracja – uwaga: oto jeszcze jedno popularne słowo! – głosi, co następuje: niepokorny to heros, który nie zaprzedał się zgniłym elitom za garść srebrników i po antyszambrach nie żebrze o łaskę salonu. Ale to wszystko jest symptomem czegoś głębszego i poważniejszego niż propagandowe dyrdymały produkowane taśmowo na bieżący użytek. Generalnie rzecz...

3726

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]