Pod choinkę

Od dość dawna w życiu publicznym nie było widać Antoniego Macierewicza. (Być może pan poseł leczył rany po krzywdach, jakie go spotkały ze strony Platformy, a zwłaszcza po odebraniu mu dostępu do tajnych dokumentów. A czymże jest polityk, który przy śniadaniu nie obejrzy kilku papierów opatrzonych gryfem "Tajne specjalnego znaczenia"? Prochem i niczem jest, jak mówili starzy Polacy). Niestety, to, co dobre, wcześniej czy później się kończy: Macierewicz wrócił.

15.12.2009

Czyta się kilka minut

Wrócił, by w rozmowie z Małgorzatą Subotić ("Rzeczpospolita" z 7 grudnia) skomentować usunięcie z komisji hazardowej Beaty Kempy i Zbigniewa Wassermanna. Wedle Macierewicza to "brutalne i całkowicie bezprawne" posunięcie odsłoniło "pokerową strategię pana Schetyny, który bijąc w twarz opinię publiczną", pokazuje tejże opinii, "że PO liczy się z nią tylko wtedy, gdy złapana została na gorącym uczynku z dymiącym pistoletem w ręku".

Metaforykę policzkowania opinii uznać należy za delikatną przygrywkę do monologu, jaki Antoni Macierewicz wygłosił w trakcie debaty o drugiej rocznicy rządów Platformy. W jej trakcie (cytuję

za Wojciechem Szackim, "Gazeta Wyborcza"

z 11 grudnia) pan poseł był łaskaw stwierdzić, że Polską rządzą służby specjalne, "zreformowane na kształt SB, pod auspicjami Tuska". Dalej zaś zarzucił premierowi świadomą politykę "likwidacji niepodległego państwa polskiego". I dodał, że PO dechrystianizuje i oligarchizuje Polskę oraz niszczy gospodarkę. I tak dalej, i tak dalej.

Jak reagować na publiczne wypowiedzi Antoniego Macierewicza? Jedni doradzają machnięcie ręką i przemilczenie; inni - proponują spojrzenie na te wypowiedzi i towarzyszące im zachowania jako przejawy marnego aktorstwa; jeszcze inni proponują patrzenie sub specie psychiatrii. On zaś - dalej mówi swoje.

Macierewicza nie wolno lekceważyć; trzeba w nim widzieć politycznego przyjaciela braci Kaczyńskich i jednego z najbardziej wpływowych działaczy PiS-u. Czy mogę coś zrobić przeciw słowom Antoniego Macierewicza i przeciw partyjnej machinie, która go wspiera? Zrobić mogę niewiele; mogę jednak w każdej chwili powtórzyć za poetą: "Dopóki żyję, będę wołać: nie".

Marian Stala

PS. W "Rzeczpospolitej" z 12/13 grudnia można znaleźć krótką notkę informującą, że Anna Walentynowicz, Andrzej Gwiazda i Kornel Morawiecki zaapelowali o głosowanie na Lecha Kaczyńskiego i PiS w najbliższych wyborach. Walentynowicz, Gwiazda, Morawiecki, Macierewicz, Kaczyński - bardzo dziękuję, nie mam najmniejszej ochoty.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 51-52/2009