Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Domostwa ułożone były w kręgach. W środku zapewne trzymano zwierzęta. Głównym zajęciem było rolnictwo. Wioski nie były duże. Nie istniała złożona drabina społeczna. Żadnej administracji, władzy obejmującej większe terytoria. Nie znaleziono w tych wioskach świątyń, pałaców, większych zbiorników na wodę. Nie odkryto śladów wojennych zmagań Jozuego. Jerycho bronione podwójnymi murami, a zdobywane głosami trąb nie istniało. Jak nie było wtedy miasta Jerozolima.
Wiemy z badań, że była to epoka wielkich przemian na Bliskim Wschodzie. Załamało się pod wpływem inwazji ludów morza imperium Hettytów, władza egipska osłabła, że zagrożone zostały kananejskie ośrodki miejskie znad brzegu morza. Podobnie rzecz się miała z Fenicjanami, z którymi przyszli Izraelici musieli utrzymywać kontakt. W każdym razie na całkiem sporym skrawku ziem wokół jeziora Genezaret i jeszcze ciut na północ osiadła nowa grupa o trudnej do określenia proweniencji.
Wedle jednej z hipotez na tych terenach osiedlili się jacyś beduini, którzy zajmowali się wcześniej pasterstwem i stopniowo, w drodze pokojowej, przestawiali się na rolnictwo. Wedle innej hipotezy, wysoce prawdopodobnej, Izraelczycy pochodzą od uboższych warstw Kananejczyków, którzy pod wpływem najazdów i napięć społecznych uciekali w głąb terytorium północnego Izraela i tam nienękani przez dawnych panów i wrogów mogli spokojnie się osiedlać. Wynikałoby z tego – co za straszna wiadomość – że lud Izraela pochodzi od Kananejczyków, z którymi tak gwałtownie w Biblii walczono. W każdym razie notowany jest w okresie kilkudziesięciu lat szybki wzrost zasiedlenia tych ziem. Zastanawia jedno: nie wiemy nic o ich religii. Natomiast pośród znalezionych kości zwierząt nie znaleziono kości świń, choć jadali je wszyscy okoliczni mieszkańcy. Czy to coś znaczy?
Historyczne badania pokazują, że istnieje daleko idąca niezgodność między legendami o zdobywaniu ziemi obiecanej a faktami. W taki razie możemy pytać, dlaczego autorzy czy redaktorzy Księgi Jozuego tak zbudowali mit założycielski ludu na ziemi Izraela? Może chodzi właśnie o pokazanie jedności ludu kierowanego przez walecznego wodza wiernego Bogu Jedynemu. To był idealny wzór ładu politycznego, do którego można tęsknić, na który można się powoływać i jeśli to możliwe – odwzorowywać. W ten sposób słowa i nakazy Mojżesza były wypełniane. Na pewno chciał tak pokazać historię król judzki Jozjasz (VII wiek), wielki reformator religii, odkrywca zagubionej Księgi Powtórzonego Prawa. Ten, który uczynił na wieki Torę podstawą judaizmu. ©
Inspiracją jest mi książka izraelskich archeologów Israela Finkelsteina oraz Neila Ashera Silbermana „The Bible Unearthed: Archaeology’s New Vision of Ancient Israel and the Origin of Its Sacred Texts”.