Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Dwudniowe uroczystości przygotowały samorządy Tarnowa i Oświęcimia oraz Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich. - Nawet pogoda taka sama co wtedy, upalnie i duszno - wspominał jeden z mężczyzn z grupy 728 deportowanych do Oświęcimia w czerwcu 1940 r. Teraz “pociągiem pamięci" pojechało zaledwie kilkunastu mężczyzn z kilkudziesięciu żyjących jeszcze uczestników deportacji. Dla 85-letniego Ludwika Wrony (numer obozowy 457) wzruszenie okazało się zbyt duże: w drodze zasłabł i zmarł.
Na terenie byłego obozu zagłady, w pobliżu ściany śmierci i Bloku 11 zostało odprawione nabożeństwo ekumeniczne. Potem uczestnicy przeszli pod budynek dawnego monopolu tytoniowego, gdzie 65 lat temu trafili pierwsi więźniowie. Oświęcimiacy zaapelowali, aby 14 czerwca ogłosić dniem pamięci o polskich ofiarach obozów koncentracyjnych, a 27 stycznia - dniem pamięci o Holokauście.
Krzysztof Drwal