Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Myślę, że nie należy im - dla własnego spokoju - odmawiać tej pamięci. Żałoba narodowa wszystkiego nie załatwi. Jest napuszona, oficjalna, u nas chyba dość mocno zdewaluowana. A prywatna pamięć zupełnie obcego człowieka, tysięcy obcych ludzi - gdzieś się chyba odkłada i gromadzi, coś chyba oznacza. Nie wahajmy się więc przyjąć ich - umarłych - życzliwie, uśmiechnąć się do nich, wyszeptać słowa modlitwy...
Pani Angela
Jest najlepsza wśród dzisiejszych przywódców państw europejskich. Większość z nich jest tak bezbarwna, że sporo ludzi ma trudności w powiązaniu ich nazwiska z krajem, który reprezentują. Owszem, jest kilka postaci "kolorowych", ale to raczej papuzia pstrokacizna niż barwy.
Jest niesłychanie pracowita, stanowcza i nie rzuca słów na wiatr. Nie ma w niej żadnego zadęcia, pompatyczności, pozy i blagi. Kiedy mówi, nie wygłasza stylistycznych popisów, ale jej słowa są proste i budzą zaufanie.
Tym kilku zdaniom dałam tytuł "Angela", ale potem dopisałam słowo "Pani". Nieprzypadkowo. Ona ma do wszystkiego pewien dystans i umie narzucić dystans wobec siebie. Jakież to cenne w dobie rozpasanych mediów i nachalnej poufałości!
Ciarki
W ostatnią sobotę września zaczął się Kongres PiS. Kongres PiS zaczął się od arcykrótkiego wstępu Prezesa. Wstęp Prezesa zaczął się tak, jak kończył się Katon Starszy (przypominam, że Katon Starszy każde przemówienie bez względu na jego temat kończył słowami: "A Kartagina i tak powinna być zburzona").
Po Kartaginie (czytaj: PO) we wstępie prezesa było kluczowe zdanie: naszym celem jest odzyskanie władzy. Zdanie bolesne jak niegojąca się rana, zdanie tak pełne determinacji i dzikiej tęsknoty do Tej Utraconej - że aż mnie przeszły ciarki.