Pakistan: pierwszy gość Putina traci władzę

Imran Chan twierdzi, że Amerykanie nie wybaczyli mu jego wyprawy do Moskwy, która wypadła akurat w dzień, gdy Rosja napadła na Ukrainę. Pakistańczyk nie posłuchał zachodnich dyplomatów odradzających mu podróż, tłumaczył, że termin wizyty ustalono dawno temu i niezręcznie było ją odwoływać lub przenosić. Tym bardziej że na Kremlu mogłoby to zostać odebrane za akt nieprzyjazny, a Pakistanowi zależy, by żyć w najlepszych stosunkach ze wszystkimi, nawet z odwiecznym wrogiem, Indiami.
Nie planując tego, Imran Chan stał się więc pierwszym gościem rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, który po najeździe na Ukrainę został na Zachodzie okrzyknięty zbrodniarzem wojennym.
Spisek Zachodu
Kiedy na początku marca opozycja złożyła w parlamencie wniosek o wotum nieufności dla rządu, premier przekonywał, że jest ofiarą zdradzieckiego spisku, zawiązanego przez jego rodzimych...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Tak, chcę
czytać więcej »
Masz już konto? Zaloguj się
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]