Ostatnia walka Álvara
Ostatnia walka Álvara

O byku najpierw powiedział mamie. Razem podjęli decyzję, że nic się nie stanie, jeśli z nagłaśnianiem sprawy poczekają kilka miesięcy. Dokładnie po pół roku przekazali wieść głowie rodziny. Aby lepiej wyobrazić sobie, jak zareagował na nią ojciec-architekt, trzeba wiedzieć jedno: w domu Álvara nie rozmawiało się o polityce czy sporcie – jedynym obowiązującym tematem była tu corrida.
Chłopiec zrelacjonował ojcu wszystko. Opowiedział o szkolnej wycieczce do Meksyku oraz o cielaku, który należał do właściciela restauracji, w której się zatrzymali. O tym, że w sumie przypadkiem znalazł się pośrodku placu. Wyznał ojcu, jak naturalnie i łatwo przyszło mu prowadzenie byka to w jedną, to w drugą stronę. I pod jakim wrażeniem byli koledzy, którzy w drodze powrotnej szeptali: „Dlaczego nie spróbujesz?”.
No właśnie, myślał wtedy Álvaro, dlaczego nie?
To ojciec pierwszy...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
początek końca corridy