Odnawianie wolności

Mało kto wie, że zasada free entry, czyli swobody rozpoczynania działalności gospodarczej powróciła do Polski wcześniej niż dokonano słynnych reform Leszka Balcerowicza. Ustawa zwana “ustawą Wilczka" uchwalona została w początku 1988 r. Znosiła, co wprawiało w zdumienie funkcjonariuszy państwowych, niemal wszelkie ograniczenia i utrudnienia dla prywatnego biznesu.

24.08.2003

Czyta się kilka minut

Potem było już tylko gorzej. Wprawdzie zasadę wolności gospodarczej wpisaliśmy do Konstytucji RP, ale kolejne ustawy rozciągały obowiązki koncesyjne na co raz to nowe dziedziny działalności (obowiązkiem uzyskiwania zezwoleń objętych jest ich już ponad sto) oraz tworzyły co raz nowe organy kontrolne (już ponad pięćdziesiąt). Takie ograniczanie swobody gospodarczej pozostaje nie bez wpływu na wyhamowanie wzrostu gospodarczego i rozrost biurokracji (od końca 1992 r. do dzisiaj zatrudnienie w administracji publicznej wzrosło z 290 do 520 tys. osób). Dlatego dobrze, że rząd przygotował projekt ustawy o gwarancjach swobody gospodarczej, by ograniczenia i biurokratyczne mitręgi ukrócić.

Ważniejsza jednak byłaby zmiana mentalności polityków. Ograniczenia to przecież ich twór. Każde wprowadzane było w imię jakichś jednostkowych racji i coś na pewnym odcinku miało poprawiać. “Na odcinku" może i poprawiało, ale w całej gospodarce psuło.

Jeżeli politycy nie zrozumieją, że przy gospodarce nie opłaca się majstrować to kolejny akt prawny gwarantujący swobodę gospodarczą zmieni niewiele i na krótko.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 34/2003