Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wybitny historyk, który w latach 2000-2005 kierował pionem badawczo-edukacyjnym IPN i redagował dwutomowe wydawnictwo "Wokół Jedwabnego", pisze, że "Sąsiadami" Gross zapoczątkował jedną z najważniejszych debat publicznych w Polsce po 1989 r.; debatę, która poddała w wątpliwość powszechnie akceptowany obraz nie tylko stosunków polsko-żydowskich, ale do pewnego stopnia także całej XX-wiecznej historii Polski, oparty na dwóch filarach: heroizmie i cierpieniach doznanych z rąk innych narodów. Czy "Strach" okaże się podobnym wstrząsem?
W tekście "Odcienie czerni" Machcewicz przyznaje, że cytowane przez Grossa wspomnienia i dokumenty tworzą obraz przygnębiający i trudny do zakwestionowania. "Jednakże w przeciwieństwie do »Sąsiadów«, którzy opowiadali o zdarzeniach nieznanych nie tylko opinii publicznej, ale i historykom, nowa książka nie przynosi żadnych nowych ustaleń. Fakty i źródła przytaczane w »Strachu« są znane badaczom i opisywane w wielu książkach wydanych w ciągu ostatnich kilkunastu lat". Na czym więc polega wyjątkowość "Strachu"? "Z jednej strony na radykalizmie interpretacji i ostrości stosowanego przez autora języka, z drugiej - na swego rodzaju jednowymiarowości opisu, który antysemityzm i zbrodnie na Żydach wyłącza z kontekstu historycznego, nie wiąże z innymi procesami, które zachodziły wówczas w Polsce i miały istotne znaczenie - bynajmniej nie dla usprawiedliwiania czegokolwiek, ale dla zrozumienia przyczyn i tła antyżydowskich zachowań".
Machcewicz przypomina, że w latach 1944-1946 przemoc i zbrodnia były elementem codzienności nie tylko w odniesieniu do Żydów. Pisze o niedosycie, jaki budzi potraktowanie przez Grossa stereotypu "żydokomuny". Prostuje nieścisłości, dotyczące stosunku Kościoła do pogromu kieleckiego, i podsumowuje: "Zamiast skłaniać do refleksji i rachunku sumienia, ta książka będzie wywoływać reakcje odrzucenia. Inaczej niż »Sąsiedzi«, którzy mówili o nieznanych wcześniej faktach i wywołali prawdziwy wstrząs, »Strach« takiej roli raczej nie odegra. Także dlatego, że Polacy bolesny rozrachunek na temat swoich postaw wobec Żydów podjęli już kilka lat temu, za sprawą poprzedniej książki Grossa, czego sam jej autor zdaje się nie doceniać".