Nurkowie wyjaśniają losy wyprawy Franklina

24.02.2020

Czyta się kilka minut

To miała być najodważniejsza ekspedycja w dziejach: kiedy w 1845 r. opuszczały ujście Tamizy, z HMS „Terror” i HMS „Erebus”, okrętami pod dowództwem sir Johna Franklina, wiązano w Anglii nadzieje na odkrycie drogi przez Przejście Północno-Zachodnie – arktyczne wody na północ od kolonii kanadyjskich. Jednak parę tygodni później słuch po nich zaginął. Nigdy nie udało się wyjaśnić dokładnych losów 129 uczestników wyprawy (wiadomo, że niektórzy przeżyli w Arktyce dwie zimy). Dopiero kilka lat temu, nieopodal wejścia do Zatoki Królowej Maud, w odległości ok. 100 km od siebie, zlokalizowano wraki obu okrętów.

Teraz, po 93 podwodnych przeszukaniach, w Ottawie zaprezentowano niektóre przedmioty wydobyte z pokładu „Erebusa”. Ani oficerskie epolety, ani woskowe pieczęcie z odciskiem kciuka kapitana – wciąż w dobrym stanie – nie wzbudziły jednak takiego zainteresowania, jak słowa szefa ekipy nurków o tym, że we wraku odnaleziono przedmiot należący do członka załogi drugiego statku; a także, że spora część ładowni była pusta. To potwierdzałoby przypuszczenia, że 172 lata temu pozostali przy życiu członkowie ekspedycji opuścili wcześniej „Terror”, kierując się na południe, w stronę terenów inuickich, na pokładzie „Erebusa” (potem, być może, także pieszo).

Dotąd przeszukano 3 z 17 sekcji okrętu. Latem ciąg dalszy. Na nurków czeka m.in. mesa Franklina – jest nadzieja, że w niej kryje się tajemnica ostatnich momentów wyprawy. ©℗

Czytaj także: Nadzieja i postrach - Marek Bieńczyk o wyprawach przez Przejście Pólnocne

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 9/2020