Reklama

Ładowanie...

Nowy sojusz - dawne nawyki

04.05.2003
Czyta się kilka minut
Kryzys ONZ, konflikty w NATO i wojna w Iraku stawiają polskich strategów wobec nowych wyzwań. Czy im sprostają, czy stać ich na oryginalne myślenie o bezpieczeństwie narodowym, czy potrafią współtworzyć strategię NATO?
J

Jak dotąd na powyższe pytania nikt nie dał pełnej odpowiedzi. Spotkałem za to - m.in. na łamach „Tygodnika Powszechnego” - opinie, że polskich strategów nie stać na samodzielne myślenie, a jedynie na powielanie gotowych wzorów. Z taką diagnozą - niestety - się zgadzam. Z kilkoma zastrzeżeniami.

Polski strateg całkiem niedawno musiał zdawać aż dwa egzaminy z umiejętności samodzielnego myślenia.

Pierwszy raz na początku lat 90. minionego stulecia, po rozpadzie Układu Warszawskiego. W okresie przynależności do tej instytucji strategia była tabu. Wszystkie plany wypracowywano i zatwierdzano w Moskwie. Nikt nie oczekiwał na poważne inicjatywy partnerów. Ba, nikt ich sobie nie życzył. Szersza dyskusja o strategii narodowej była nie do pomyślenia. (Dobrze ilustruje to scenka z uroczystości nadania tytułu honoris causa Akademii Sztabu Generalnego, bodajże w 1987 r. szefowi...

8761

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]