Nieuważni słuchacze

„Nadchodził czas, kiedy [Jezus] miał być zabrany z tego świata. Wtedy nieodwołalnie postanowił pójść do Jeruzalem.

24.06.2019

Czyta się kilka minut

Wysłał przed sobą posłańców, a oni wybrali się w drogę i przyszli do pewnej samarytańskiej wioski, aby Mu przygotować miejsce. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ szedł do Jeruzalem. Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: »Panie, jeśli chcesz, powiemy, aby ogień zstąpił z nieba i zniszczył ich«. Lecz On odwrócił się i skarcił ich. Poszli więc do innej wioski”.

Oburzenie Jakuba i Jana na mieszkańców wioski łatwo zrozumieć. Nienawiść między Samarytanami a Żydami korzeniami sięga czasów niewoli babilońskiej. Ezdrasz pisze, że po powrocie z tejże niewoli Samarytanie zaproponowali Judejczykom pomoc przy odbudowie świątyni jerozolimskiej, ale ich oferta została odrzucona, jako że już wtedy oferenci byli traktowani jako heretycy, żeby nie powiedzieć: poganie. Bywało, że Samarytanie atakowali Żydów pielgrzymujących z Galilei do Jerozolimy. Wrogość buzowała po obydwu stronach, więc to aroganckie potraktowanie i równie arogancka reakcja nań jakoś mieści się w naszej wyobraźni.

Jezus jednak nie akceptuje takich zachowań zarówno u Samarytan, jak i u uczniów. Reaguje mocno. Odwraca się od uczniów i karci tak, jak karcił duchy nieczyste, wrogie Bogu i człowiekowi. Mówi wprost: „Nie wiecie, jakiego ducha jesteście. Syn Człowieczy bowiem nie przyszedł po to, by zatracać życie ludzi, lecz zbawić”. Tym samym daje do zrozumienia, że gniew Boży i pomstę należy rozumieć jako przejaw miłości Bożej i miłosierdzia. To pewnie dlatego, cytując w synagodze w Nazarecie proroka Izajasza, Jezus pomija słowa o pomście Bożej.

A jak jest dzisiaj? Papież Franciszek podczas przemówienia do członków Dzieła Pomocy Kościołom Wschodu powiedział, że dzięki temu spotkaniu może wreszcie dotrze do nas „krzyk wielu, którym w ostatnich latach ukradziono nadzieję”. Przypominając dramat Syrii, gdzie wciąż istnieje ryzyko zaostrzenia kryzysu humanitarnego, stwierdził, że to stamtąd dobiega krzyk tych, którzy nie mają jedzenia, lekarstw, dostępu do szkoły. Wołają sieroty, ranni i wdowy oraz uciekinierzy szukający ratunku w Europie. A Europa udaje, że tego głosu nie słyszy.

Marne to usprawiedliwienie, skoro rządzący zamykają porty przed uchodźcami, a otwierają je na oścież dla okrętów handlarzy bronią. „Bardzo często myślę o gniewie Boga, jaki spadnie na rządzących państwami, którzy mówią o pokoju i sprzedają broń, by prowadzić wojny. Ta hipokryzja to grzech” – ostrzegł papież. W tym wystąpieniu powiedział też: „I nie zapominam o Ukrainie, aby mogła odnaleźć pokój dla swej ludności”. Papież w pierwszym rzędzie mówi do Kościoła, do nas, tymczasem wygląda na to, że to ludzie spoza Kościoła bardziej niż my przejmują się jego słowem. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 26/2019