Reklama

Ładowanie...

„Niepożądana obca”

„Niepożądana obca”

31.07.2018
Czyta się kilka minut
W ubiegłym tygodniu władze Filipin ostatecznie zadecydowały o deportacji australijskiej misjonarki. 71-letnia s. Patricia Fox (na zdjęciu), należąca do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej z Syjonu, od 27 lat pracuje z rolnikami i biednymi na Filipinach.
NOEL CELIS / AFP / EAST NEWS
P

Przez lata unikała deklaracji politycznych, mówiąc: „zostawcie to Filipińczykom”. Mimo to zyskała uwagę prezydenta Rodrigo Duterte, który w kwietniu nazwał ją „niepożądanym obcym”. Już wtedy zapadła pierwsza, uchylona potem, decyzja o deportacji. Uwagę władz zwróciła jej wizyta na objętej stanem wojennym wyspie Mindanao, gdzie s. Fox dokumentowała fakty dotyczące łamania praw człowieka. Ogłoszony w związku z obecnością ISIS na wyspie stan wojenny pozwala wojsku łamać prawa rolniczych działaczy związkowych oraz przedstawicieli rdzennej ludności, protestujących przeciw kopalniom i wielkim farmom.

Zarzut, jaki australijska zakonnica zobaczyła ostatecznie na wyroku deportacji i zakazu powrotu, to naruszenie warunków wizy misjonarskiej poprzez udział w demonstracjach i konferencjach prasowych. S. Fox zamierza się od decyzji odwołać, bo jak powtarza, bardzo nie chce opuszczać Filipin.

„Jako siostra zakonna dołączałam do demonstracji w obronie praw człowieka, w sprawach rolników i ich prawa do ziemi, czy w sprawie zwolnienia więźniów politycznych. Możecie nazwać to działaniem politycznym, ja uważam to za moje zakonne powołanie, mój chrześcijański obowiązek” – tłumaczyła s. Fox.

Pytanie tylko, czy władze Filipin i ich sądy zgodzą się, że praca misjonarza to również stawianie oporu wobec niesprawiedliwości? ©

Czytaj także: Zuzanna Radzik: Zakonnica, która została lobbystką

Autor artykułu

Teolożka i publicystka a od listopada 2020 r. felietonistka „Tygodnika Powszechnego”. Zajmuje się dialogiem chrześcijańsko-żydowskim oraz teologią feministyczną. Studiowała na Papieskim...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]