Niepokorne służebnice Pana

Po pobycie na pustyni, w czwartym tygodniu adwentu, otwierają się przed nami drzwi do najbardziej tajemniczego domu kultury antycznej - groty w Nazarecie. Po surowym Janie Chrzcicielu przed nami stoi zalękniona, młodziutka Kobieta, wypowiadająca jedno słowo, które wpłynęło na historię świata: "Fiat" - niech tak się stanie...

16.12.2008

Czyta się kilka minut

Nikt nie jest w stanie rościć sobie pretensji do dotarcia do wydarzenia Zwiastowania, by wiarygodnie je opisać. Taka niestety jest smutna prawda o naszych zdolnościach poznawczych tego tematu. Pozostaje więc wiara Kościoła, autorytet, nasza intuicja i słowa Miriam: "Oto ja Służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa". Pozostaje też możliwość rozszyfrowania egzystencjalnego znaczenia tego wydarzenia.

Warto pamiętać, że sednem Zwiastowania nie jest Dziewictwo Maryi. Jest to fakt konieczny, ale niejako drugorzędny, bo dokonujący się ze względu na coś ważniejszego. Otóż, Bóg chce zbawić człowieka dzięki współpracy z człowiekiem. Zbawić to znaczy dać dostęp do trwałego szczęścia. Bóg nie może zbawić rodzaju ludzkiego bez nieprzymuszonej współpracy konkretnego człowieka. Dlatego potrzebna była Ona. Kobieta gotowa w wolności powiedzieć: "Tak". I to jest właśnie pierwsza lekcja, jaką trzeba wyciągnąć z tej sceny. Z tego teologicznego przesłania bierze się przesłanie etyczne. Nauka o godności kobiety. Każdej kobiety bez wyjątku. A ta lekcja jest trudniejsza.

W polskim kręgu kulturowym przyzwyczailiśmy się mówić o Maryi jako Niewieście i nie pozostało to niestety bez wpływu na traktowanie kobiet. W języku kościelnym tu i ówdzie określa się kobiety jako niewiasty. Takie określenie ma poważną słabość, którą jest tytuł nobliwości przypisany "niewieście". Trudno w naszej kulturze współczesnej naśladować wzorzec nobliwej Madonny. Jest nietykalna. Jak ideał nie do osiągnięcia. Dla wielu kobiet stała się modelem świętości oderwanym od rzeczywistości. Tymczasem Maryja była młodą kobietą i w tym określeniu zawiera się o wiele więcej niż ikonograficzna nobliwość. Ta Kobieta zna wartość słowa. Trawestując powiedzenie Eug?ne’a Ionesco, Matka Jezusa wie, że "liczą się tylko słowa. Wszystko inne to tylko czcza gadanina". Rzecz jasna chodzi o słowa najważniejsze.

Nie każda kobieta ma powołanie, by być "nobliwą, pokorną służebnicą Pana". Historia Kościoła zna wiele niepokornych kobiet, które nigdy nie przestały być służebnicami Jedynego Pana - Boga. Głośno domagały się sprawiedliwości, walcząc o prawa swoje i innych. W ich życiu więcej było gardłowania i kruszenia kopii niż milczenia i przędzenia wełny. Więcej niezgody na świat niż cierpliwego znoszenia gorzkiej rzeczywistości. Był protest, że to, co innym wydaje się wolą Bożą, wcale wolą Bożą być nie musi. Dobrze znały wartość słów: "niech się stanie, jak Bóg chce", ale wiedziały też, że człowiek chętnie przypisze sobie tytuł boskiego autorytetu.

W związku ze Świętami Bożego Narodzenia pomyślmy życzliwie nie tylko o bohaterach historii zbawienia, ale o bohaterkach naszej historii osobistej. Nie każdą Bóg przeznaczył do pokory.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 51-52/2008