Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Przyjęta przez polskich biskupów instrukcja w sprawie postępowania w przypadkach pedofilii wśród duchownych to nowelizacja istniejącego na ten temat dokumentu Episkopatu Polski z 2009 r. Obecna jej redakcja została dokonana zgodnie z nowymi wymaganiami Stolicy Apostolskiej oraz przepisami prawa polskiego. Na podstawie wypowiedzi Przewodniczącego Episkopatu można powiedzieć, że widać w niej postęp w rozumieniu tego, czym rzeczywiście jest pedofilia.
Z jednej strony odchodzi się od utożsamiania pedofilii z pederastią, co prowadziło do tego, że nie kojarzyła się ona z koniecznością ponoszenia kary. Z drugiej strony – podążając za nauczaniem ostatnich papieży – instrukcja odchodzi od wąskiego rozumienia przemocy seksualnej pojmowanej nie jako zbrodnia przeciw życiu osoby nieletniej, tylko zbrodnia przeciw szóstemu przykazaniu Dekalogu. Chociaż w tytule nowelizowanego dokumentu podkreśla się, że chodzi „o czyny przeciwko szóstemu przykazaniu z osobą niepełnoletnią poniżej 18. roku życia” – co zgodne jest z ujęciem Kodeksu Prawa Kanonicznego – w dokumencie zwrócono uwagę na integralne dobro i bezpieczeństwo dzieci i młodzieży wynikające z ich osobowej godności.
Nowelizacja wytycznych dotyczących wstępnego etapu postępowania kościelnego w przypadku oskarżeń duchownych o pedofilię podąża więc nie tylko za literą prawa, ale interpretuje je personalistycznie. W prawie kanonicznym zbrodni nie popełniało się nigdy przeciw godności i wolności ofiary, lecz, po pierwsze, przeciw naturze (czyli przeciw stosunkowi seksualnemu nastawionemu na prokreację), a po drugie, przeciw świętości sakramentu pokuty. Biorąc pod uwagę postępowanie karne prowadzone według prawa cywilnego, wytyczne Episkopatu jednoznacznie odróżniają dochodzenie kościelne od dochodzenia karnego i zgodnie z wymogami Kongregacji Nauki Wiary odchodzą od wcześniejszego „separatyzmu” kanonicznego w kierunku ścisłej współpracy. To ma nie tylko zapobiec „zamiataniu spraw pod dywan”, ale też chronić ofiarę przed emocjonalnymi kosztami zeznań prowadzonych niezależnie od siebie przez kurie i sądy.
Jeśli chodzi o współpracę Kościoła ze świeckim wymiarem sprawiedliwości, abp Michalik podkreślił w kwestii przepisów prawa polskiego dotyczących złożenia zawiadomienia o przestępstwie organom ścigania, że nie może ono pochodzić od spowiednika ani od kierownika duchowego. O ile w pierwszym przypadku sprawa wydaje się oczywista, gdyż nie może być naruszona tajemnica spowiedzi, o tyle w drugim przypadku mogą pojawić się uzasadnione wątpliwości co do bezwzględnego charakteru takiego zobowiązania. Po pierwsze, dlatego że kierownictwo duchowe nie musi być połączone ze spowiedzią sakramentalną. Po drugie, dlatego że może je prowadzić osoba świecka, która jako katolik i obywatel może mieć wątpliwości w sumieniu, czy ma obowiązek zachowania uzyskanej informacji w tajemnicy. Czy Kościół może nakazać jej milczenie?
Zważywszy dodatkowo na fakt, że pracownicy ośrodków diagnostyczno-terapeutycznych mają obowiązek ujawnienia faktu przestępstwa wobec nieletnich w przypadku uzyskania takich informacji, wytyczne Episkopatu w sposób jednoznaczny powinny zdefiniować charakter kierownictwa duchowego jako posługi związanej z sakramentem spowiedzi. W przeciwnym wypadku kierownictwo duchowe może być mylone z terapią albo wykorzystywane do tego, aby ukryć problem i stać się kolejnym ogniwem racjonalizacji patologii w procesie przestępczym. Jeśli kierownik duchowy nie jest księdzem ani terapeutą, to naraża siebie i innych na manipulację ze strony osoby, która szuka jego rady, i ryzykuje pojawienie się kolejnych ofiar. Pedofil to nie jest człowiek pozbawiony inteligencji i wykorzysta każdą lukę w systemie do prowadzenia swego procederu.