Nie upraszczajmy

05.12.2022

Czyta się kilka minut

 /
/

Prawda jest zawsze po naszej stronie. A za ostateczny argument służy nam powiedzenie: przecież tak zawsze było. Tak jest, bo ja tak myślę. Ten spór trwa na wielu płaszczyznach, zarówno w Kościele, od Stolicy Apostolskiej począwszy, a na kuchniach i sypialniach skończywszy. Żeby to pokazać, przygotowałem małą antologię na wielkie tematy. Wielkie nie z woli Boga; to nasze pomysły na pobożność.

W Ewangeliach czytamy: „Gdy Józef zbudził się, uczynił tak, jak mu nakazał anioł Pański, i przyjął swoją żonę. Nie współżył z nią, aż urodziła Syna”. Mówiąc o dziewictwie Maryi, ostatnie zdanie skrzętnie omijamy, a Józefa nazywamy jedynie oblubieńcem. Na innym miejscu mamy: „Dlatego mówię wam: oprócz przypadku nierządu, jeśli ktoś porzuca żonę i żeni się z inną, cudzołoży”. „Oprócz nierządu” – ileż papieru i atramentu zużyto, żeby udowodnić, iż to zastrzeżenie nijak nie podważa nierozerwalności związku małżeńskiego.

Następny cytat: „Niektórzy nawróceni ze stronnictwa faryzeuszów oświadczyli: Trzeba ich [nawróconych z pogaństwa] obrzezać i zobowiązać do przestrzegania Prawa Mojżeszowego (...). Po długiej wymianie zdań przemówił do nich Piotr: (...) sądzę, że nie należy nakładać ciężarów na pogan, nawracających się do Boga, lecz napisać im, aby się wstrzymali od pokarmów ofiarowanych bożkom, od nierządu, od tego, co uduszone, i od krwi”. Tymczasem jak dotychczas zajadamy się kaszanką. Gdybyśmy też chcieli usprawiedliwić karę śmierci, znajdziemy odpowiednie słowa: „Jeśli ktoś byłby przyczyną upadku jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie – mówi Jezus – lepiej byłoby dla niego, aby mu zawieszono kamień młyński na szyi i utopiono w głębinie morskiej”.

Paweł Apostoł pisze: „Tego, kto jest słaby w wierze, przyjmujcie bez roztrząsania poglądów. Jeden jest przekonany, że może jeść wszystko, słaby natomiast spożywa jarzyny. (...) Ten, kto je wszystko, niech nie lekceważy tego, który czegoś nie je. Ten zaś, kto nie je wszystkiego, niech nie osądza tego, który je. Bóg przecież go przyjął. (...) Ktoś znowu wyróżnia jeden dzień spośród innych, dla innego wszystkie są równie ważne. Niech każdy zostanie przy swoim przekonaniu. Ten, kto dokonuje rozróżnienia, czyni tak ze względu na Pana. Także ten, kto je, czyni to ze względu na Pana, ponieważ składa dzięki Bogu. Kto zaś nie je, ten nie je przez wzgląd na Pana i także dziękuje Bogu”. Więc jak to jest z tym „obowiązkiem kościelnym” i postami, a co za tym idzie: z dyspensami?

W dobie ekumenizmu może warto też wrócić do sporu nie tyle o realną obecność Chrystusa, co o sposób, w jaki Jezus się uobecnia (chodzi o proces przemienienia chleba i wina w Ciało i Krew Pana). Czy warto Biblię preparować? ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 50/2022