Nie tylko modlitwa

Barbarzyńskim atakiem przeciw ludzkości nazwał Benedykt XVI czwartkowe zamachy w centrum Londynu.
 /
/

Tuż po atakach otwarto największe kościoły miasta, zwykle zamknięte w ciągu dnia poza godzinami nabożeństw. Świątynie posłużyły nie tylko za miejsca modlitwy, ale także schronienia dla tych, którzy z powodu paraliżu komunikacyjnego nie mogli wrócić do domów.

Kard. Cormac Murphy-O’Connor, katolicki prymas Anglii, oświadczył, że wrócił “z Rzymu z przesłaniem od Papieża, który wyraził modlitewną bliskość ze wszystkimi dotkniętymi aktami przemocy". W telegramie od Benedykta XVI czytamy: “Ubolewając nad tak barbarzyńskim atakiem skierowanym przeciw ludzkości, Ojciec Święty prosi o zapewnienie rodzin poszkodowanych o Jego duchowej bliskości w tym bolesnym momencie. Papież woła o pocieszenie dla ludu Wielkiej Brytanii, jakiego w takim momencie może udzielić tylko sam Bóg".

Tymczasem Marco Politi, watykanista dziennika “La Repubblica", zauważył, że początkowo Benedykt XVI określił zamach jako “antyludzki i antychrześcijański". Po kilku godzinach na stronach biura prasowego Watykanu opublikowano poprawioną wersję dokumentu, gdzie mowa już tylko o “barbarzyńskich czynach przeciw ludzkości". Zdaniem Politiego, Papież nie chciał zasugerować, że wydarzenia w Londynie stanowią przejaw głoszonego przez Huntingtona zderzenia cywilizacji (clash of civilizations). Kłopot w tym, że wkrótce kard. Angelo Sodano posłużył się terminem “starcie cywilizacji". Sekretarz stanu zaapelował do wyznawców religii monoteistycznych, aby położyli kres temu konfliktowi. “To, co najbardziej niepokoi nas, katolików i Stolicę Apostolską - oświadczył w wywiadzie dla RAI UNO - to nienawiść, która leży u podstaw tych rzezi". Na pytanie, czy reakcją na londyńskie wydarzenia mogłoby być użycie broni, kardynał odparł dyplomatycznie, że do obowiązków państw należy obrona ich obywateli, Kościół zaś powinien przypominać o drodze dialogu i porozumienia. “Ale trzeba czynić więcej niż tylko się modlić - dodał. - Dlatego stąd, z Rzymu, znad Tybru, apeluję do ludzi dobrej woli reprezentujących wszystkie religie: w imię tego samego Ojca musimy zapoczątkować nową erę dla ludzkości. Ta nienawiść musi się skończyć".

Na zamachy w Londynie zareagowała również ekumeniczna Światowa Rada Kościołów: “Wiadomości, zdjęcia i relacje z ataków terrorystycznych przeciw cywilnym mieszkańcom Londynu napełniły moje serce bólem i zatroskaniem" - stwierdził sekretarz generalny Rady, pastor Samuel Kobia. W przesłaniu do Brytyjczyków kenijski metodysta zapewnia o modlitwie “za pokój i nadzieję dla wszystkich oraz za mieszkańców Londynu i Zjednoczonego Królestwa, którzy czują, że ich życie jest zagrożone po tych dramatycznych wydarzeniach". Zamachy są, zdaniem Kobii, “wezwaniem dla Kościołów, organizacji religijnych i ludzkości do wzmocnienia zaangażowania na rzecz budowania sprawiedliwego i pokojowego świata, gdzie wszyscy ludzie mogliby się czuć bezpiecznie i pewnie w swych domach, miastach i wspólnotach".

Anglikański prymas Anglii, arcybiskup Canterbury Rowan Williams powiedział, że bezpośrednio po zamachach rozmawiał z muzułmanami. Wspólnie potępili “zło i wyrazili współczucie i solidarność z poszkodowanymi". “Ta solidarność i wspólne uczucia mają żywotne znaczenie dla nas wszystkich w czasie bólu, cierpienia i oburzenia" - podkreślił arcybiskup.

Tymczasem po zamachach w Londynie Brytyjska Rada Muzułmanów (MCB) otrzymała ponad tysiąc maili z pogróżkami. Wielu anonimowych nadawców zapowiada “wojnę z muzułmanami w całej Wlk. Brytanii". W odpowiedzi Islamska Konferencja Praw Człowieka wezwała współwyznawców do zachowania “rozwagi i spokoju" i - o ile to możliwe - aby nie opuszczali swoich domów. Jednak, jak donosi londyński “Guardian", brytyjscy muzułmanie zignorowali wskazówki, np. lider wspólnoty w Birmingham, Mohammed Naseem, określił ostrzeżenia jako “bezcelowe". Na wszelki wypadek brytyjska policja zapowiedziała zdecydowane działania wobec motywowanych nienawiścią wykroczeń przeciwko muzułmanom.

Liczne ugrupowania islamskie potępiły zamachy jako czyny barbarzyńskie. Rzecznik Rady Muzułmańskiej Sher Khan oświadczył, że islam nie może usprawiedliwiać tych morderstw. Jego zdaniem, całe społeczeństwo brytyjskie musi jednym głosem zaprotestować przeciwko zbrodniarzom.

W Wielkiej Brytanii mieszka ponad 1,5 miliona muzułmanów; stanowią najliczniejszą mniejszość religijną (3 proc. ludności). W Londynie jest ich 700 tys. Środowisko islamskich fundamentalistów skupione było tam dotychczas wokół meczetu Finsbury Park. Niedawno meczet zamknięto, a związany z nim szejk Abu Hamza al-Masri stanął w miniony wtorek przed sądem jako oskarżony o “podżeganie do terroryzmu". Warto jednak pamiętać, że - jak informuje opublikowany niedawno przez Towarzystwo “Więź" leksykon “Nie bój się islamu" - fundamentaliści stanowią od 5 do 8 proc. muzułmanów na świecie, z kolei terroryści - od 3 do 10 proc. fundamentalistów, czyli zaledwie od 0,15 do 0,8 proc. wszystkich wyznawców islamu.

Joanna Brożek, Marek Zając, KAI

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 29/2005