Nie musisz się nawracać?

Rok temu w Jerozolimie odbyłem zabawną rozmowę z Arabem prowadzącym mały kiosk z odzieżą, zagubiony w plątaninie uliczek Starego Miasta. Miał na imię Sahir, co zdaje się znaczy Czuwający. Negocjując w nieskończoność cenę koszulki z nadrukiem Shalom - Salam - Peace, zeszliśmy w końcu z kwestii handlowych na teologiczne i matrymonialne. Mnie intrygowało ich wielożeństwo, jego mój celibat. Stwierdził, że nie ma on dla niego żadnego sensu i jeśli tylko chcę, to on chętnie wyszuka mi na żonę piękną Arabkę. "Ale wiesz, że musiałbym się nawrócić na islam" - odpowiedziałem przytomnie, nie mając najmniejszej ochoty zmieniać ani stanu cywilnego, ani religii "Nie musisz się nawracać - odparł Czuwający. - Musisz zmienić twoje myślenie".

02.12.2008

Czyta się kilka minut

W kwestii najistotniejszej miał rację. W języku religijnym nawrócenie to przecież zmiana myślenia. Nawrócenie nie polega więc na zmianie religii, ale na zmianie swojego myślenia o religii.

W drugą niedzielę Adwentu czytamy: "Jan Chrzciciel na pustyni głosił wszystkim chrzest nawrócenia". Św. Marek jest bardzo powściągliwy w formie literackiej "swojej" Ewangelii, a i tak trudno nie ulec prowokacji. Pustynia i nawrócenie to dwa ważne pojęcia w teologii judaizmu. Pustynia to miejsce, gdzie Bóg zawarł Przymierze z Izraelem, można by rzec - miejsce zaślubin Boga z Oblubienicą. Pustynia to przestrzeń, gdzie grupa dawnych niewolników, zbiegów z niewoli egipskiej, odkryła, Kim Jest Ten, o którym ich przywódca mówił, że nie godzi się wypowiadać Jego Imienia. Pustynia to miejsce odkrywania przez Lud Izraela swojej własnej, nowej tożsamości. I właśnie dlatego Jan wybrał jako miejsce swojej misji pustynię.

Pustynia to miejsce samotności i izolacji od świata. W jej ciszy religijny język i słowa o Bogu, do których jest się przyzwyczajonym, nabierają nowego smaku. Pośród nagich pustynnych skał własne myśli o Bogu przestają być echem konwencji kultury, przyzwyczajeniem obyczajowym ojców. Pustynne przemyślenia są konfrontacją tego, co mamy na ustach, z tym, co mamy w sercu. Nawyk i przyzwyczajenie przestają mieć znaczenie. Gonitwa o miejsce na świeczniku zaczyna ustępować potrzebie stanięcia w cieniu.

Nie trzeba uciekać na pustynię, aby to wszystko przeżyć. Pustynią jest dzisiaj nasz świat, jak to ujął kiedyś von Balthasar. Ta pustynia rośnie. Klimatycznie, bo wraz z ludzką dewastacją deszczodajnej dżungli Amazonii coraz bardziej zaczyna brakować światu wody. Ekonomicznie, bo mimo świadomości zagrożeń świat ciągle dzieli się na syty i głodny. Duchowo, bo w codziennym zgiełku coraz trudniej nam usłyszeć słowa najważniejsze. Słowa, od których zależy los człowieka.

Dlatego tym ważniejsza jest zmiana sposobu myślenia o religii i religijności. To nie nasze rytuały i sposób życia sprawiają, że jesteśmy blisko Boga, ale życie oczyszczone i przemienione pozwala nam być blisko Boga. I to jest właśnie metanoia - nawrócenie.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 49/2008