Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Tego dnia, już po zdobyciu Konstantynopola, osmański władca tryumfalnie wkroczył do kościoła Hagia Sophia (na zdjęciu) i ogłosił, że świątynia – zbudowana w VI w. pod rządami cesarza Justyniana – będzie odtąd meczetem. W 1935 r., w ramach polityki sekularyzacji państwa, Mustafa Kemal Atatürk zamienił ją w muzeum. Ale dziś Stambuł huczy od plotek, że rządząca krajem Partia Sprawiedliwości i Rozwoju planuje ponowną konwersję Hagia Sophii. Dla Erdogana – którego politykę określa się nad Bosforem mianem „neoosmanizmu” – byłoby to ukoronowanie polityki zwiększania wpływów muzułmańskich w strukturach państwa, którą jako premier prowadzi od ponad dekady. I choć otoczenie polityka zaprzecza plotkom o zmianie statusu świątyni, Turcy przypominają, że na meczety zamieniono już dwie mniejsze, choć pochodzące z czasów Bizancjum Hagia Sophie: w miastach Iznik i Trabzon. Zaś Erdogan zapowiedział, że 29 maja będzie przewodzić modlitwom w świątyni w Stambule.