Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Często brak jej podstawowych umiejętności społecznych, choćby respektowania małych cnót, których brak prowadzi do odrzucenia, niedostosowania, dalszej izolacji. Nie ma pracy i nie podejmuje prób jej znalezienia, a jeśli, to szybko ją traci. Żyje z zasiłków.
Tu właśnie wkracza ekonomia społeczna. Nie jest aż tak trudno nauczyć kogoś nowego zawodu, wpoić mu nowe umiejętności, dostosowane do potrzeb pracodawcy. Trudniej jest pomóc mu odbudować osobowość i poczucie wartości jako człowieka, a także pracownika. Takie miejsca jak warsztaty, w których wykonuje się, np. prace naprawcze sprzętu domowego, produkuje lniane torby, smaży konfitury, gdzie podstawową wartością nie jest zysk firmy, mogą wpoić małe cnoty: punktualność, rzetelność, dokładność, chęć podejmowania codziennego wysiłku. To dzięki temu człowiek odzyskuje poczucie wartości, miejsce w grupie, wychodzi z izolacji. Zaczyna zarabiać pieniądze, niewielkie, ale opłacone własnym wysiłkiem. Zaczyna cenić siebie i swoje umiejętności. Dla znacznej części to droga powrotu na rynek pracy.
Ekonomia społeczna wyzwala energię i potencjał ludzi, uruchamia lokalne inicjatywy i innowacyjność, pozwala zagospodarować zasoby. To sposób, w jaki gminna społeczność może pomóc mieszkańcom, otworzyć się na nich. To wielka, zbiorowa lekcja społeczeństwa obywatelskiego.