Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Krakowska szkoła logiki. Konflikt wokół igrzysk przeniósł się do sądu. Stowarzyszenie Kraków Przeciw Igrzyskom pozwało gminę za podawanie nieprawdy na plakatach referendalnych. Chodzi o hasło „Bo igrzyska to metoda na smog”. Pełnomocniczka władz miasta przeprowadziła w sądzie efektowne rozumowanie indukcyjne: ponieważ hasło nie ma kropki i orzeczenia, nie jest zdaniem, a skoro nie jest zdaniem, nie może być fałszywe. Sąd odrzucił jej wniosek o powołanie biegłego językoznawcy.
Krakowska szkoła socjotechniki. Także Solidarna Polska zainteresowała się sprawą kampanii. Mirosław Gilarski złożył wniosek o usunięcie z Plant dmuchanej bramki zliczającej przechodniów, którzy poprzez jej przekroczenie mają wyrażać poparcie dla igrzysk. Radny stwierdził, że bramka to „potężne narzędzie manipulacji jednostką”. Filip Szatanik, dyrektor Wydziału Informacji UMK, w odpowiedzi wyraził życzenie: „Chciałbym, aby radny Gilarski przestał traktować ludzi jak barany”.
Krakowska szkoła botaniki. W referendum padnie też pytanie o metro. Na spotkaniu zorganizowanym przez Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski jeden z potencjalnych kandydatów na inwestorów przedstawił plan budowy ekologicznego (wykorzystującego energię hamowania) i taniego (jeżdżącego głównie po estakadach) metra bezzałogowego. Prezentacja dowodziła, że ten pomysł to nie mrzonka. Na slajdach pojawiła się typowa krakowska roślinność: palmy.