Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Przed kilku dniami - w obecności prezydenta Lecha Kaczyńskiego - wmurowano w Warszawie kamień węgielny pod budowę Muzeum Żydów Polskich. Idea, która (nie bez trudności) krystalizowała się przez długie lata, zyskuje wreszcie materialny kształt. To ważne, że Muzeum znajduje uznanie ze strony państwa polskiego. I nie chodzi tu o działania na rzecz zmiany wizerunku naszego kraju w oczach części środowisk żydowskich. Tego Muzeum - które o Zagładzie opowiadać będzie w kontekście tysiącletniej historii Żydów polskich, a także ich współczesności - potrzebuje Warszawa, przed wojną największe miasto żydowskie w Europie. Potrzebują go - by zrozumieć sami siebie - współcześni Polacy. Miejmy nadzieję, że okaże się ono także wsparciem dla związanych z historią Żydów inicjatyw regionalnych.
Szczególne słowa uznania należą się Jerzemu Halbersztadtowi, dyrektorowi Muzeum. Powstanie tej instytucji staje się możliwe m.in. dzięki jego cierpliwości, konsekwencji, wyobraźni i uporowi.