My, Europejczycy

Jesteśmy w Unii już pięć lat. Wysokie sondaże euroentuzjazmu Polaków nie powinny mylić. To tak naprawdę nie entuzjazm dla idei europejskiej rozumianej jako dążenie do coraz ściślejszej integracji politycznej państw członkowskich. To w rzeczywistości entuzjazm dla cywilizacyjnego awansu Polski, możliwego dzięki pieniądzom z Unii.

28.04.2009

Czyta się kilka minut

Zresztą ta idea jest w kryzysie. Traktat konstytucyjny padł, traktat lizboński jest zagrożony. Nawet jeśli zostanie ostatecznie przyjęty, jego sens polityczny zostanie rozmyty. Wygląda na to, że idea wspólnej Europy musi być gruntownie przemyślana na nowo.

A nasza obecność w Unii? Z przybysza niepewnie rozglądającego się na boki stopniowo staliśmy się państwem, z którym - przynajmniej czasami - trzeba się liczyć. A dlaczego tylko czasami? Bo niekiedy próbujemy forsować swoje interesy na zasadzie walenia pięścią w stół. Tak było ostatnio, gdy posłanka Fołtyn-Kubicka usiłowała przeforsować w Parlamencie Europejskim wzmiankę o rotmistrzu Pileckim w rezolucji upamiętniającej bohaterów walki z totalitaryzmem. Treść takich rezolucji przygotowuje się całymi miesiącami, nie zaś zaskakując wszystkich w ostatniej chwili - chociażby najsłuszniejszymi - polskimi postulatami. Na przeciwnym biegunie mamy marcowy szczyt na temat kryzysu gospodarczego, kiedy Polska potrafiła ustanowić koalicję państw, która przeprowadziła swoje stanowisko - i to wbrew potężnej w Unii Francji.

Bo w Unii trzeba działać wspólnie. Trochę się już tego nauczyliśmy.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 18/2009