Ładowanie...
Mroczny mit "katolandu"

Bez wątpienia najtrudniejszym wyzwaniem był moralny pluralizm, który trzeba było zaakceptować nie tyle jako zapisaną na papierze ideę, ale społeczny fakt ze wszystkimi jego konsekwencjami. Nie było łatwo pogodzić się z tym, że uchwalone w niepodległej Rzeczypospolitej prawo dopuszcza rozwiązania sprzeczne z nauką Kościoła i neguje wiążący charakter katolickich norm moralnych. Z podobnymi oporami postępowała akceptacja pluralizmu kulturowego, nieraz piętnowanego jako zagrożenie dla religijnej czy narodowej tożsamości. Właściwie tylko pluralizm religijny - interpretowany w duchu wyznaniowej wolności, jednego z fundamentów nauczania Soboru Watykańskiego II - nie przedstawiał dla Kościoła większego problemu.
Z perspektywy 15 lat można skonstatować, że Kościół przyzwyczaił się do funkcjonowania w rzeczywistości pluralistycznej. Oczywiście: tu i ówdzie pokutuje mentalność oblężonej...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]