Reklama

Ładowanie...

Most na Drinie

10.12.2012
Czyta się kilka minut
Podobnie jak w czasach akcji słynnej książki Ivo Andricia, stary most – w wyobraźni pisarza metafora symbiozy Wschodu i Zachodu – jest dziś świadkiem przepychanek i etnicznych sporów. W Bośni nikt nie lubi dziś metafor.
Fot. Marcin Żyła
K

Kilkutysięczny Wyszegrad we wschodniej Bośni słynie z kamiennego mostu na rzece Drina, który w 1577 r. zbudował wielki wezyr osmański, Mehmed Pasza Sokolović. W miasteczku tym swoje dzieciństwo spędził Ivo Andrić (1892–1975), jedyny noblista wśród południowych Słowian. Tutaj – na przestrzeni 450 lat, od powstania mostu aż do zamachu w Sarajewie – rozgrywa się akcja jego najsłynniejszej powieści „Most na Drinie”.

Niedawno w Wyszegradzie odbyła się konferencja poświęcona tej książce. Miało być naukowo – a skończyło się międzynarodowym skandalem.

NAUKA W CIENIU WOJNY

Niefortunne okazały się: miejsce konferencji (przed wojną 70 proc. mieszkańców miasta stanowili Muzułmanie, nazywani dziś Boszniakami; teraz żyją tu wyłącznie Serbowie), jej termin (w przeddzień wyborów samorządowych w Bośni) oraz, co może najistotniejsze, sam temat. Podobnie jak w...

8486

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]