Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Z życia aktora serialowego – gdyż, podobnie jak wielu kolegów i koleżanek, usiłował połączyć pracę w teatrze z zarabianiem pieniędzy na planach tasiemców. Usiłował w czasie przeszłym dokonanym, gdyż właśnie podjął decyzję, że już nie daje rady. Ze względu na MIMESIS.
„Panie B. (tutaj przeważnie imię postaci, a nie aktora), moja żona ma jutro wieczór panieński. Czy mógłby pan wyskoczyć z tortu? Podjadę pod pana samochodem – dziesięć minut i po sprawie, a pamiątka na całe życie?”. „Panie B., pochodzę z Kostomłotów i mam córkę. Bardzo piękną, jedynaczkę, i ona pana kocha, tylko się wstydzi napisać. Podaję jej numer. Liczę na szybką odpowiedź. Bylibyście piękną parą ślubną”. „Panie B., w przyszłym tygodniu Adrian ma osiemnastkę, niech pan wpadnie punktualnie o północy i przybije piątkę. Podaję adres. PS. Jak nie przyjedziesz, to jesteś pedał!”. „B., ty taki wysportowany jesteś, zagraj z nami mecza. Wynajęliśmy już salę na niedzielę na dziesiątą”. „B., mama jest chora, a dużo ciebie ogląda. Mam taki pomysł, że jej kiedyś przyniesiesz zakupy, jak cię ogląda. Co ty na to?”. Non stop listy, telefony, maile.
Pewien wielce zdolny, a młody jeszcze aktor jest, niestety, dobrze wychowany, więc charakteryzował się kolosalną bezradnością wobec tych wszystkich propozycji nie do odrzucenia. Żmudnie tłumaczył, że on – to nie on, że dziękuje, ale nie skorzysta. Wreszcie postanowił zniknąć – przynajmniej z nowych odcinków. Pojawia się wyłącznie w teatrze. Kiedy uwierzy, że jest Gustawem, będzie miał autentyczny problem z przemijaniem.
PS. Dedykowane aktorom ze szpitala w Leśnej Bodajże Górze, którzy nie mogli wsiąść do pociągu, wysiąść na stacji benzynowej, żeby nie wypisać recepty, oraz Ojcu Mateuszowi, który non stop spowiada po supermarketach. A także Faustynie, oczywiście. Była dla nas wszystkim.