Mimesis w wydaniu serialowym

Ostatnio pewien wielce zdolny, a młody jeszcze aktor, z którym mam przyjemność pracować nad wielce trudnym tekstem, uraczył mnie dykteryjkami z życia wziętymi.

08.04.2014

Czyta się kilka minut

Z życia aktora serialowego – gdyż, podobnie jak wielu kolegów i koleżanek, usiłował połączyć pracę w teatrze z zarabianiem pieniędzy na planach tasiemców. Usiłował w czasie przeszłym dokonanym, gdyż właśnie podjął decyzję, że już nie daje rady. Ze względu na MIMESIS.

„Panie B. (tutaj przeważnie imię postaci, a nie aktora), moja żona ma jutro wieczór panieński. Czy mógłby pan wyskoczyć z tortu? Podjadę pod pana samochodem – dziesięć minut i po sprawie, a pamiątka na całe życie?”. „Panie B., pochodzę z Kostomłotów i mam córkę. Bardzo piękną, jedynaczkę, i ona pana kocha, tylko się wstydzi napisać. Podaję jej numer. Liczę na szybką odpowiedź. Bylibyście piękną parą ślubną”. „Panie B., w przyszłym tygodniu Adrian ma osiemnastkę, niech pan wpadnie punktualnie o północy i przybije piątkę. Podaję adres. PS. Jak nie przyjedziesz, to jesteś pedał!”. „B., ty taki wysportowany jesteś, zagraj z nami mecza. Wynajęliśmy już salę na niedzielę na dziesiątą”. „B., mama jest chora, a dużo ciebie ogląda. Mam taki pomysł, że jej kiedyś przyniesiesz zakupy, jak cię ogląda. Co ty na to?”. Non stop listy, telefony, maile.

Pewien wielce zdolny, a młody jeszcze aktor jest, niestety, dobrze wychowany, więc charakteryzował się kolosalną bezradnością wobec tych wszystkich propozycji nie do odrzucenia. Żmudnie tłumaczył, że on – to nie on, że dziękuje, ale nie skorzysta. Wreszcie postanowił zniknąć – przynajmniej z nowych odcinków. Pojawia się wyłącznie w teatrze. Kiedy uwierzy, że jest Gustawem, będzie miał autentyczny problem z przemijaniem.

PS. Dedykowane aktorom ze szpitala w Leśnej Bodajże Górze, którzy nie mogli wsiąść do pociągu, wysiąść na stacji benzynowej, żeby nie wypisać recepty, oraz Ojcu Mateuszowi, który non stop spowiada po supermarketach. A także Faustynie, oczywiście. Była dla nas wszystkim.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reżyser teatralny, dramaturg, felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie. Laureat kilkunastu nagród za twórczość teatralną.

Artykuł pochodzi z numeru TP 15/2014