Matki, żony, wdowy

Arsal to niewielkie miasto w północno-wschodnim Libanie. Od reszty kraju oddzielają je liczne punkty kontrolne, ustawione przez libańską armię oraz Hezbollah – radykalny ruch szyicki, który posiada własne siły zbrojne. W 2014 r. żołnierze z armii rządowej oraz z Hezbollahu – na co dzień bynajmniej nie sojusznicy – wspólnie odparli ofensywę Państwa Islamskiego, którego sunniccy bojownicy zaatakowali z terenu Syrii.
Pamięć o ataku dżihadystów zapisana jest na murach miasta: gdzieniegdzie wciąż widać malowane farbą symbole Państwa Islamskiego. Żyje też we wspomnieniach mieszkańców: Libańczyków i syryjskich uchodźców. Jednych i drugich jest dziś w Arsalu niemal 30 tys., a przed wojną miasto liczyło 10 tys. mieszkańców. Syryjczycy mieszkają w blaszanych kontenerach lub brezentowych i plastikowych namiotach; w innych częściach kraju wynajmują też pustostany, piwnice, garaże lub...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Tak, chcę
czytać więcej »
Masz już konto? Zaloguj się
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]