Małe bywa piękne

W zaprojektowanym na terenach dawnego Solvayu krakowskim Centrum Jana Pawła II ma być - oprócz kościoła - cały kompleks instytucji: muzeum multimedialne, ośrodek badający Jego twórczość, archiwum, dom pielgrzyma, hotel, centrum wolontariatu... W Warszawie przy dźwigającej się pomału świątyni Opatrzności również przewidziane jest m.in. muzeum i instytut badawczy. Ostatnio można też było przeczytać, że w Gdańsku wzniesiony zostanie pierwszy kościół poświęcony Janowi Pawłowi II (z myślą zapewne, że zanim powstanie, dokona się beatyfikacja). Planowany jest na cztery tysiące wiernych, stąd potrzeba kilku hektarów powierzchni pod jego budowę.

28.10.2008

Czyta się kilka minut

Starym ludziom trudniej uruchomić wyobraźnię zdolną sprostać takim wizjom rozmiarów. Z prostej przyczyny - natychmiast rodzącego się pytania: czy ja to jeszcze zobaczę? Ten sam wiek sprzyja wspomnieniom. Zamiast wizji wraca obraz sprzed wielu dziesiątków lat: wileński kościółek św. Michała, stojący niemal u wylotu jednego z najpiękniejszych zaułków miasta, w sąsiedztwie dwóch cudownych gotyków: Bernardynów i św. Anny. Przytulność i jasność zabytkowego wnętrza, spod palców zakonnic wychodząca delikatna muzyka organowa i czysty śpiew z chóru, cicha Msza łacińska odprawiana przez ówczesnego rektora, dziś już błogosławionego ks. Michała Sopoćkę - wydaje mi się dzisiaj jakby bezpośrednio poprzedzać łagiewnickie wnętrze z grobem siostry Faustyny, skąd dzisiaj co tydzień telewizja transmituje poranną Mszę niedzielną. Dwie ubogie przestrzenie modlitewne i dwoje pokornych ludzi, którzy przygotowali Janapawłową misję Miłosierdzia Bożego. W obu miejscach, kiedy jeszcze mogłam tam bywać, odnajdywałam to, co w dziedzictwie Jana Pawła II dotąd wydaje mi się jeszcze cenniejsze niż wielkie przeżycia Jego spotkań z rzeszami wiernych: zaproszenie do modlitwy. I każda budowla dziś dla pamięci Jana Pawła II wznoszona czy planowana wydaje mi się wtedy w pełni przekonująca, gdy będzie takim zaproszeniem. Wyciszającym i niekoniecznie wspaniałym. To oczywiście zwierzenie, które nikogo poza piszącą te słowa obowiązywać nie musi...

Dziś podejmowane plany i zamierzenia pewnie posłużą światu, który dopiero wzbiera. Oby posłużyły jak najlepiej. Tak jak teraz, od dwóch już lat służy najmniejsze w Krakowie miejsce wyrażające wręcz idealnie całego ducha i dziedzictwo "naszego Papieża": nieduże okno tuż nad chodnikiem przy ul. Przybyszewskiego, z leżaczkiem i kocykiem, zawsze gotowe przygarnąć kolejne odrzucone dziecko.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka, publicystka, felietonistka, była posłanka. Od 1948 r. związana z „Tygodnikiem Powszechnym”, gdzie do 2008 r. pełniła funkcję zastępczyni redaktora naczelnego, a do 2012 r. publikowała felietony. Odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 44/2008