Krew i ideologia

15.11.2021

Czyta się kilka minut

Widział Pan, jak pęka serce, panie Janie? Jak komuś pęka serce, tak naprawdę, dosłownie pęka? Idzie informacja z karetki, że może być problem, że sytuacja podbramkowa, no i rzeczywiście… To jest widok, którego nie można zapomnieć. Dużo czyszczenia, sala operacyjna kiepsko wygląda. Wie pan, panie Janie, ja od dwudziestu kilku lat z lekarzami ratuję ludzkie życie i zdrowie, cały czas gotowy, wiele rzeczy się nasłuchałem i naoglądałem, ale co ci rządzący teraz wygadują, to się w głowie nie mieści. A sam na nich głosowałem, na pana Dudę nieszczęsnego konkretnie, za pierwszym razem, miałem dosyć poprzednika, i generalnie tamci się zużyli, zgnuśniali. No i mnie Bozia pokarała.

Teraz niech pan sobie oddycha, spontanicznie, spokojnie, a ja włączę aparaturę, żebyśmy mieli ładny wykres jak serduszko puka. Tylko proszę nie kichać, bo nam linia skoczy. Na czym to ja stanąłem? A, że mnie Bozia tym Dudą doświadczyła, na własne moje życzenie. Jestem ze ściany wschodniej, my nie z Warszawy czy innego Krakowa, mamy inne spojrzenie, i ja się go nie wypieram tylko dlatego, że do wielkiego miasta przyjechałem. Ludziom lubię pomagać, zostałem ratownikiem, to moja pasja już długo, bo jestem w średnim wieku, chociaż nie wyglądam, zwłaszcza w maseczce, hi, hi.

O, po wykresie widzę, że pan mój burzliwy monolog całkiem spokojnie znosi, i bardzo dobrze. No, serce jak dzwon Zygmunt, panie Janie, widać, że pan w Krakowie pomieszkiwał, od razu człowiek lepszy, niż pesel by sugerował. Teraz proszę usiąść, pojedziemy na ostro z igłą, a ja będę kontynuował, co mi leży na wątrobie, OK? Dwadzieścia kilka lat z lekarzami ratuję ludzkie życie, jestem dumnym Polakiem, uważam się za patriotę… ale kiedy mój prezydent mi powiedział, że nie jestem człowiekiem, tylko ideologią, to wie pan… mnie serce pękło. Z siostrą telewizję oglądałem, mówię do niej: słyszałaś to? A ona płacze. Przepraszam, panie Janie, po co ja panu to wszystko opowiadam, teraz przecież granica na tapecie, ja w swoim temacie wyskakuję, tak mnie jakoś wzięło, bez powodu. Wyniki będą jutro. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reżyser teatralny, dramaturg, felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie. Laureat kilkunastu nagród za twórczość teatralną.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 47/2021