Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Sama Autorka zdaje się uznawać ten ostatni wniosek, gdy zauważa, że może by jednak spotkania nie robić “na obradach Komisji Wspólnej". Jaki sens mają jednak wtedy jej pozostałe rozważania, skoro propozycja rządowa dotyczyła jedynie najbliższych obrad Komisji Wspólnej? Rozważania te tworzą klimat nieuniknionej opozycji między Kościołem hierarchicznym a środowiskami kobiecymi. Tymczasem właśnie podczas obrad Komisji abp Tadeusz Gocłowski argumentował, że sugerowane spotkanie miałoby sens dopiero wtedy, gdyby zaprosić do udziału w nim także inne środowiska kobiece, spoza kręgów autorek nowych projektów prawnych. Spotkania takie nie są czymś nadzwyczajnym w polskim Kościele. Przed rokiem, w dyskusji u lubelskich dominikanów prowadzonej przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, dyskutowano o katolickim feminizmie przy udziale wielu znanych i cenionych pań. We wrześniu 2004 r., podczas II Kongresu Kultury Chrześcijańskiej w KUL, w panelowej dyskusji o kobietach w polityce i kulturze weźmie udział m.in. Janne Matlary, była minister spraw zagranicznych Norwegii i autorka książki “Nowy feminizm". Obawiam się tylko, że nie będzie można wtedy napisać za panią Hennelową, że jest to spotkanie “przedstawicieli Kościoła... ze środowiskami feministycznymi". Uczestniczki spotkania nie widzą bowiem podstawy do wprowadzania programowej opozycji między środowiskami kobiecymi a Kościołem.
Abp JÓZEF ŻYCIŃSKI, metropolita lubelski