Korespondencja z kosmosu
Korespondencja z kosmosu

ADRIAN STACHOWSKI: Ostatnio natrafiłem w dokumentach PRL-owskiej cenzury na zapis z 1975 r.: „Należy w miarę naszych możliwości tonować publikacje akcentujące korzyści, jakie wyniosą dotychczasowe miasta powiatowe z samego faktu awansowania na siedzibę władz wojewódzkich, oraz euforię, radość mieszkańców i działaczy tych miast”. W swojej nowej książce o podróży przez byłe miasta wojewódzkie opisuje Pan nastroje zgoła przeciwne.
FILIP SPRINGER: Tęsknota objawia się w prostym stwierdzeniu: „Kiedyś byliśmy województwem i było lepiej”. Rozumiem ją jako pragnienie bardziej zrównoważonej Polski, zdecentralizowanej, w której to, że mieszkasz w stutysięcznym mieście, nie oznacza, że masz mniejsze szanse – a dzisiaj pod wieloma względami tak jest. Tak naprawdę, chodzi o pragnienie poważniejszego traktowania.
Kilku Pańskich bohaterów...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
a w Zduńskiej Woli był pan?