Kordowicz: Mykwa

Chrzest niewątpliwie wywodzi się w prostej linii z rytuału zanurzenia się w mykwie, stanowiącego ostatni element w procesie konwersji na judaizm.

06.05.2023

Czyta się kilka minut

Fot. GRAŻYNA MAKARA

Przedtem w tym procesie – poza nabywaniem wiedzy i doświadczeń – mężczyźni poddają się obrzezaniu. Wielu potencjalnych nieżydowskich chrześcijan w połowie I wieku odetchnęło z ulgą – zapewne właśnie ze względu na obrzezanie – gdy sobór jerozolimski ostatecznie rozstrzygnął, że droga prowadząca ku chrześcijaństwu nie musi wieść przez judaizm.

Słowo „mykwa” występuje już w pierwszym rozdziale Księgi Rodzaju: „I nazwał Bóg ląd ziemią, a zbiór [hebr. ­mikwe] wód nazwał morzami” (wers 10; Cylkow). Mikwe pojawia się w Kpł 11, 36 w kontekście (nie)czystości rytualnej, i prawdopodobnie dlatego zaczęto tak nazywać łaźnię rytualną. Łaźnia może brzmieć myląco – nie chodzi bowiem o higienę i samo zanurzenie się w mykwie nie zastępuje kąpieli. Stan czystości rytualnej miał pierwszorzędne znaczenie dla Izraelitów przede wszystkim w starożytności. Aby wrócić do tego stanu np. po kontakcie ze zwłokami, trzeba było rytualnie obmyć się w wodzie. Przed wejściem do Świątyni Jerozolimskiej należało dokonać takiejż ablucji.

Mykwa jest do dziś kluczowa dla Żydów, zwłaszcza ortodoksyjnych. Zawsze powstaje jako pierwsza w nowej społeczności, i można sprzedać synagogę albo nawet zwój Tory, jeśli brakuje środków na jej budowę. Kobiety korzystają z niej jednorazowo przed ślubem, potem po każdej menstruacji oraz po porodzie. Tylko takie użycie mykwy – a także w przypadku konwersji – jest wymagane prawem. Mężczyźni zanurzają się w łaźni rytualnej jedynie zwyczajowo: niektórzy robią to przed Dniem Pojednania, inni częściej – przed szabatem i świętami, natomiast wśród chasydów bywa, że odwiedzają mykwę nawet codziennie przed poranną modlitwą. Stąd w basenie dla mężczyzn – jeśli jest oddzielny od kobiecego – całe grupy mogą się zanurzać jednocześnie. Kobieta zawsze może liczyć na prywatność – co najwyżej asystuje jej łaziebna. Istnieje jeszcze mykwa do zanurzania nowych naczyń, by je „wykoszerować” – zwykle to oddzielny malutki zbiornik. W basenie mykwy musi się znaleźć odpowiednia ilość żywej wody – czyli płynącej, np. ze źródła, i/albo deszczówki, a w razie czego można korzystać też z roztopionego śniegu i lodu.

Ze względu na wymiar symboliczny zanurzenia się w oczyszczającej wodzie ostatnio mykwa zyskała na popularności wśród Żydów liberalnych. Niektórzy chodzą tam przed comiesięcznym powrotem do relacji małżeńskich, aczkolwiek dominującym powodem wizyty jest rozpoczęcie bądź zakończenie ważnego etapu w życiu, np. ozdrowienie po poważnej chorobie czy koniec żałoby.©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jest rabinką. Absolwentka Wydziału Hebraistyki UW, uczyła hebrajskiego m. in. na UW, w WLH im. J. Kuronia i na UMCS-ie w Lublinie, a obecnie w warszawskim Liceum im. Zuzanny Ginczanki. Wydała 2 książki: polsko-hebrajski modlitewnik dla dzieci oraz wzbogacony… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 20/2023

W druku ukazał się pod tytułem: Mykwa