Konwój dotarł do Berlina

Rosyjski konwój z rzekomą pomocą humanitarną wciąż nie dojechał do potrzebujących w Donbasie, ale wygląda na to, że spełnia swoje zadanie polityczne.

19.08.2014

Czyta się kilka minut

Po kilku dniach międzynarodowych gorączkowych rozważań na temat rosyjskich celów widać, że prawie 300 ciężarówek spowodowało reaktywację martwych od ponad miesiąca negocjacji z udziałem Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji. Prowokacja zatem się udała, bo Zachód przejął się możliwością otwartej ingerencji zbrojnej Moskwy na wschodzie Ukrainy.

Niedzielne rozmowy czterech ministrów w Berlinie nie przyniosły jednak efektu, i choć będą kontynuowane, to trudno liczyć, że efekt przyniosą. Kijów demonstruje pozycję asertywną, a pozostali gracze przy stoliku nie są w stanie skłonić go do ustępstw. Zatem znowu pat. Można ponownie postawić pytanie: w co gra Rosja? Odpowiedź nie będzie jednak oryginalna, bo Rosja gra o to samo, co wcześniej: o Ukrainę w sferze swoich wyłącznych wpływów.

Kilka dni temu Władimir Putin wezwał na Krym rosyjską elitę polityczną, ale w przemówieniu – wbrew wielu oczekiwaniom – niczym nie zaskoczył. W sygnale wysłanym do Zachodu powtórzył, że Rosji niestraszne zachodnie sankcje, a kompromis w kryzysie ukraińskim jest możliwy, ale wyłącznie na rosyjskich warunkach. A jeśli nie, to Moskwa może poczekać, aż „partnerzy” będą bardziej gotowi. Na wszelki wypadek Putin nie zapomniał wspomnieć o trwającym programie modernizacji rosyjskiej armii.

Tymczasem ofensywa sił ukraińskich w Donbasie znów przyhamowała: widać, że nieprzerwany napływ rosyjskiego uzbrojenia i „ochotników” przynosi oczekiwane – z punktu widzenia Moskwy – skutki. Rosyjski przekaz nie pozostawia więc wątpliwości – kroku w tył nie będzie, mimo że w krymskim przemówieniu Putin z rozbrajającą szczerością stwierdził, że „narobiliśmy wiele błędów i jeszcze narobimy”. Z tym ostatnim trudno się nie zgodzić, ale pytanie o konsekwencje dla świata pozostaje aktualne.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich im. Marka Karpia w Warszawie. Specjalizuje się głównie w problematyce politycznej i gospodarczej państw Europy Wschodniej oraz ich politykach historycznych. Od 2014 r. stale współpracuje z "Tygodnikiem Powszechnym". Autor… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 34/2014