Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Jest to już druga poważna zmiana nauczania Kościoła w tym punkcie. Pierwotnie Katechizm podtrzymywał tradycyjne nauczanie Kościoła, które „nie wyklucza kary śmierci” – jedynie naciskając na jej ograniczanie. Stary tekst wskazywał, że odpowiednia władza powinna ograniczać się do środków bezkrwawych, o ile tylko wystarczą do zapewnienia bezpieczeństwa osób przed przestępcą. Pod wpływem Jana Pawła II w 1998 r. wprowadzono istotne poprawki, m.in. zapis sugerujący, że współcześnie „przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy >>są bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale<<”.
Teraz jednak zmiana jest jeszcze bardziej radykalna. Właśnie zatwierdzony tekst brzmi:
„Wymierzanie kary śmierci, dokonywane przez prawowitą władzę, po sprawiedliwym procesie, przez długi czas było uważane za adekwatną do ciężaru odpowiedź na niektóre przestępstwa i dopuszczalny, choć krańcowy, środek ochrony dobra wspólnego.
Dziś coraz bardziej umacnia się świadomość, że osoba nie traci swej godności nawet po popełnieniu najcięższych przestępstw. Co więcej, rozpowszechniło się nowe rozumienie sensu sankcji karnych stosowanych przez państwo. Ponadto, zostały wprowadzone skuteczniejsze systemy ograniczania wolności, które gwarantują należytą obronę obywateli, a jednocześnie w sposób definitywny nie odbierają skazańcowi możliwości odkupienia win.
Dlatego też Kościół w świetle Ewangelii naucza, że kara śmierci jest niedopuszczalna, ponieważ jest zamachem na nienaruszalność i godność osoby, i z determinacją angażuje się na rzecz jej zniesienia na całym świecie”.
Mamy do czynienia z faktem doniosłym. Po pierwsze: jest to poważna zmiana istotnego punktu tradycyjnego nauczania Kościoła, co pokazuje, że Kościół w swoim rozumieniu świata i Ewangelii wciąż się rozwija i zmienia. Po drugie, ciekawe jest uzasadnienie tej zmiany: tekst Katechizmu wskazuje na współczesne zmiany społeczne zarówno na poziomie świadomości, jak i organizacji życia. To właśnie te zmiany pozwoliły Kościołowi w nowy sposób zrozumieć Ewangelię i skorygować własne, długo podtrzymywane nauczanie.
Uznanie niedopuszczalności kary śmierci jest też spójne z rozumieniem samej kary – wyrażonym już od dawna w poprzedzających fragmentach Katechizmu. W chrześcijańskiej perspektywie celem kary jest naprawienie naruszonego porządku, zadośćuczynienie, ochrona osób oraz stworzenie winowajcy możliwości poprawy. Zabicie przestępcy mogło mieć związek tylko z ochroną innych przed nim – wszystkie pozostałe aspekty kary stały z takim działaniem w sprzeczności. Zadawanie śmierci w majestacie prawa niczego nie naprawiało w porządku świata; przeciwnie – jako zamach na godność skazanej osoby było dokładaniem zła do zła. Uniemożliwiało też zabijanemu zadośćuczynienie tym, których skrzywdził oraz jego osobistą poprawę.
Jesteśmy więc świadkami rozwoju moralnej świadomości Magisterium Kościoła. Odsłania to przed nami naszą własną odpowiedzialność za rozwój osobistej zdolności sądów etycznych.
Więcej o sprawie napiszemy w najbliższym numerze "TP"
Czytaj także: Artur Sporniak: Weekend z karą śmierci