Kim jesteś?

Przez kilka lat byłem w Poznaniu kapelanem wspólnot Wiary i Światła, tworzonych przez osoby niepełnosprawne, ich rodziny i przyjaciół. Wielu młodych ludzi opowiadało mi, że na początku obawiali się upośledzonych. Nie wiedzieli, jak nawiązać kontakt z osobami o zdeformowanych ciałach, które mówią niewyraźnie i wszystko robią wolniej.

11.07.2004

Czyta się kilka minut

---ramka 334051|prawo|1---Bali się, że stracą czas, że będą musieli rezygnować ze swoich planów i radości na rzecz smutnego trwania z ludźmi, których cierpienie tak bardzo rzucało się w oczy. Później obawy mijały i zastępowało je poczucie obdarowania przez tych, którzy pozornie nie mogą nic zaoferować. Początkowy bezpieczny dystans zastępowało poczucie radosnej bliskości. Tworzące się relacje pozwalały na nowo oddzielić sprawy w życiu najważniejsze od mniej ważnych.

Podobny proces ilustruje przypowieść o Samarytaninie. Stanowi ona odpowiedź Pana Jezusa na pytanie, kto jest bliźnim, zadane przez uczonego w Prawie. Znawca Prawa pragnął posegregować ludzi na bliskich - godnych jego zainteresowania i innych, których może mijać obojętnie, nie będąc im nic dłużny. Chciał usprawiedliwić bierność i zachować dobre mniemanie o sobie w obliczu ludzi potrzebujących pomocy. Chrystus - jak to zwykł czynić - odpowiada na zupełnie innej płaszczyźnie. Przytacza historię kapłana, lewity i Samarytanina, z których każdy w drodze do Jerycha natknął się na leżącego przy drodze rannego. Opowieść kończy pytaniem, kto się okazał jego bliźnim. Jakby mówił: “Nie pytaj, kto jest twoim bliźnim, ale spytaj, kim ty jesteś".

Były generał dominikanów Timothy Radcliffe rozważając tę przypowieść zauważył, że jej istotą jest wezwanie do rezygnacji z bycia centrum świata, przeciwstawienie się tyranii ego panującej w środowiskach ludzi skazanych na wygodną samotność. Jeśli we wspólnotach “Wiary i Światła" możliwy jest proces wyzbywania się obawy o siebie, to dlatego, że centrum stanowi w nich osoba uboga, potrzebująca, a nie ten, kto przychodzi, by pomagać. “Ci, którzy zachowują swoją pierwotną tożsamość, to ci, którzy przechodzą dalej - kapłan i lewita. Zaprzepaszczają szansę odkrycia nowego wymiaru człowieczeństwa. Podążają dalej swoją drogą, zachowując stare ja". Samarytanin, który pospieszył z pomocą, został obdarowany nową tożsamością. Stał się bliźnim. “Idź, i ty czyń podobnie. Gdyż polecenie to, które Ja ci dzisiaj daję, nie przekracza twych możliwości i nie jest poza twoim zasięgiem". To nic, że nie jesteś teraz gotowy. Dorastanie do miana bliźniego to proces trwający całe życie. Jesteś uczniem Samarytanina, w którym “zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne"; który chce zalać winem i oliwą rany zadane ci przez zbójców: egoizm, pośpiech i prywatne mniemanie o tym, co dla ciebie dobre. Dzięki Niemu każdego dnia możesz bardziej stawać się bliźnim.

---ramka 334050|strona|1---

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 28/2004