Każdy przyniósł, co miał najlepszego
Każdy przyniósł, co miał najlepszego
Ale książka ta w bardzo przewrotny (a może tylko utajony?) sposób odzwierciedla swój tytuł: dzieje Żydów gdańskich, odczytywane ze skrawków dokumentów albo z wędrówek pisarza - wraz z towarzyszącym mu czytelnikiem - po opuszczonych przez dawnych mieszkańców ulicach, dopiero po wielu chwilach spędzonych nad kartami książki odsłaniają owo "najcenniejsze": ludzki los, każdy inny, od dziecinnych zaciekawień światem, przez wszystko dobro, na które może zdobyć się człowiek, aż po jego najtrudniejszą do wyobrażenia tragedię, zawsze niepowtarzalną, osobną, niemożliwą do odsunięcia w niepamięć - bo zgoda na niepamięć byłaby zgodą na przekreślenie tej najwyższej wartości, jaką jest człowiek mający swoje imię, twarz i czas. Teraz zaś pożyczam sobie ten tytuł (czy to może cytat, którego nie znam?) z intencją w zupełnie prościutki sposób "konstruktywną": wyobrażam sobie mianowicie, że...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]