Katolicy w Rosji: nowy rok, stare problemy

Najpierw kolejne oskarżenia ze strony moskiewskiej Cerkwi, później życzenia świąteczne od prezydenta Putina, wreszcie przyjazd nowego nuncjusza - tak katolikom w Rosji upłynął kolejny tydzień.

19.01.2003

Czyta się kilka minut

„Miniony rok zaznaczył się gwałtownym pogorszeniem stosunków z Kościołem rzymskokatolickim” - powiedział zwierzchnik Patriarchatu Moskiewskiego Aleksy II w wywiadzie dla stołecznego dziennika związków zawodowych „Trud”. Odpowiedzialnością za kryzys patriarcha obarczył Watykan, który w lutym 2002 r. podniósł dotychczasowe cztery administratury apostolskie w Rosji do rangi diecezji. Aleksy II zarzucił Stolicy Apostolskiej, że postawiła Cerkiew przed faktem dokonanym, choć takie zagadnienia „wymagają poważnego wstępnego omówienia” (nuncjusz w Moskwie poinformował wcześniej metropolitę Cyryla o planowanych zmianach - red.). Zdaniem patriarchy postępowanie Watykanu „ponownie ujawniło strategię natrętnego misjonarstwa wśród narodów prawosławnych”. Także z winy katolików „niestabilna sytuacja utrzymuje się nadal na Ukrainie, gdzie w niedopuszczalny sposób uszczupla się prawa naszych wiernych, zachowujących więź duchową z Matką-Kościołem”, czyli moskiewską Cerkwią. Patriarchat wiele razy prosił Kościół katolicki o podjęcie kroków na rzecz przezwyciężenia trudności, ale „dotychczas nie zrobiono niczego, co można by uważać za rzeczywisty akt dobrej woli”. Patriarcha zapewnił jednak, że Cerkiew „nadal liczy na zmianę stanowiska Watykanu” i pozostaje otwarta na dialog, ale „łączy się to z uwzględnieniem potrzeb i bólu naszych wiernych”.

Z kolei katolicki biskup diecezji św. Klemensa w Saratowie Clemens Pickel obawia się pogorszenia sytuacji katolików w Rosji. W wywiadzie dla agencji KNA biskup mówił, że dla władz rosyjskich jest „praktycznie nikim”, np. jako Niemiec nie może zarejestrować diecezji. Co gorsze, w listopadzie ub. r. weszła w życie nowa ustawa o cudzoziemcach: księża z zagranicy będą wkrótce musieli być może opuścić Rosję, bo nie wiadomo, czy otrzymają nowe wizy pobytowe (zaproszeniami zajmuje się teraz policja, która nie otrzymała ani przepisów wykonawczych, ani nawet formularzy). Tymczasem wszystkich 40 księży z diecezji saratowskiej to cudzoziemcy: „Nie wiemy, co przyniosą najbliższe tygodnie” - ostrzega biskup (w ub. r. władze odmówiły wiz już kilku księżom oraz biskupowi w Irkucku, Jerzemu Mazurowi). Bp Pickel poinformował też, że po raz pierwszy nie otrzymał życzeń świątecznych od rosyjskiej Cerkwi. „To naprawdę niedobry znak” - uważa biskup. Nie ma też prawie kontaktów między kapłanami katolickimi a prawosławnymi, gdyż dla tych ostatnich oznaczałybyone „pewne ryzyko”. Dlatego szanse na dialog „są równe zeru”.

Tymczasem na ręce przewodniczącego Konferencji Biskupów Katolickich Rosji, metropolity moskiewskiego abp. Tadeusza Kondrusiewicza napłynęły życzenia świą-teczno-noworoczne (prawosławni obchodzili Boże Narodzenie 6 stycznia) od prezydenta Władimira Putina, premiera Michaiła Kasjanowa i szefa Administracji Prezydenta Aleksandra Wołoszyna. Co ciekawe, kilka tygodni temu w rządowym raporcie o „ekstremizmie religijnym w Rosji” Kościół katolicki znalazł się... na pierwszym miejscu wśród organizacji „zagrażających bezpieczeństwu państwa”. Teraz Putin (w święta uczestniczył w liturgii w cerkwi we wsi Agapowka w obwodzie czelabińskim) pisze do katolików: „Niech nadchodzący rok spełni Wasze najlepsze nadzieje, przyniesie pomyślność i szczęście do domu”.

Z tymi paradoksami i trudnościami zmierzyć się musi nowy nuncjusz apostolski w Rosji abp Antonio Mennini (Włoch), który przyleciał do Moskwy 11 stycznia. W oświadczeniu dla mediów dyplomata przekazał „pełne szacunku, serdeczne pozdrowienia władzom, przede wszystkim prezydentowi Federacji Rosyjskiej”. Dodał, że wielkim zaszczytem jest reprezentowanie Papieża w Rosji -„wielkim i szlachetnym kraju”. Zapewnił też tamtejszych katolików o „ojcowskich uczuciach” Jana Pawła II. „W imieniu Ojca Świętego pragnę wyrazić uczucia szacunku i głębokiego uznania Jego Świątobliwości patriarsze Moskwy i Wszechrusi Aleksemu II i w jego osobie całemu Rosyjskiemu Kościołowi Prawosławnemu, wobec którego Kościół katolicki żywi uczucia szacunku, czci i prawdziwej wdzięczności” - podkreślił abp Mennini, niedawno nuncjusz w Bułgarii (Stolica Apostolska liczy zapewne na jego doświadczenie w pracy w kraju prawosławnym).

Watykan nawiązał stosunki dyplomatyczne jeszcze z ZSRR, w marcu 1991 r. Od początku mają one delikatny i szczególny charakter - także w sensie prawa dyplomatycznego, bo choć reprezentanci obu stron mają tytuły odpowiednio nuncjusza i ambasadora, w praktyce ich ranga jest niższa i odpowiada raczej stopniowi charge d'affaires.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 3/2003