Kapitalizacja niezadowolenia

Tytułowa analogia finansowa używana jest w nauce do opisania mechanizmu wpasowywania się opozycji w konflikty społeczne wywoływane działaniami rządu.

09.12.2013

Czyta się kilka minut

Gdy ktoś się nimi czuje pokrzywdzony, opozycja bierze go pod swoje skrzydła. To pomnaża jej siły, czyli rzeczony kapitał polityczny. W domyśle – daje też szansę na odwrócenie decyzji, gdyby po kolejnych wyborach opozycja i rządzący zamienili się miejscami. Ale ten domysł może być bardzo mylący. Na pewno tak jest w przypadku demontażu kapitałowego filaru systemu emerytalnego.

Koalicja PO-PSL wyjątkowo zgodnie poparła taką zmianę, przegłosowując ją w ekspresowym tempie. Partie opozycyjne były zgodnie przeciw. Jednak tylko pozornie ich głos współbrzmiał z obrońcami dotychczasowej formy OFE. Obrońcy tacy nie mogą liczyć, że w przypadku zmiany u władzy dotychczasowy system zostanie przywrócony. Mogą się co najwyżej spodziewać, że zostanie skasowany do reszty.

Wspólnemu wystąpieniu przeciw rządowi wcale to nie przeszkadza. Jedni robią to z nieodpartej potrzeby ekspresji sprzeciwu, drudzy z czystej taktycznej kalkulacji. Dlaczego wspierać rząd w sprawie, w której – sądząc z sondaży – nie był w stanie przekonać do swych racji opinii publicznej?

Zarzuty premiera, że PiS i SLD, dziś tak krytyczne wobec OFE, nic nie zrobiły w tej sprawie, gdy same były u władzy, to znów tylko połowa prawdy. Przez pierwszą kadencję PO też się sprawą nie zajęła. Zrobiła to dopiero, gdy zadłużenie zaczęło być nie do zniesienia. W tym punkcie partie opozycyjne i obrońcy OFE mogą się wyjątkowo zgadzać, zarzucając rządowi działanie dla doraźnych korzyści finansowych.

Dziś cieszyć się może i rząd, i opozycja – pierwsi mają chwilę budżetowej ulgi, drudzy nadzieję na dalszy wzrost w sondażach. Może jednak, gdy już doraźne korzyści zostaną skonsumowane, będzie można wrócić do poważnej dyskusji na temat emerytur?

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Socjolog, publicysta, komentator polityczny, bloger („Zygzaki władzy”). Stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Pracuje na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Specjalizuje się w zakresie socjologii polityki,… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 50/2013