Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Zawsze utrzymująca więź ze swoim biskupem, doczekała się w pewnym momencie, że tenże biskup zakazał swoim księżom pisania na jej łamach. Miesięcznik, ale robiony z publicystycznym, ba, dziennikarskim temperamentem, którego czasem zazdrościliśmy w "Tygodniku", odegrał ogromną rolę w ustalaniu stylu dialogu wewnątrz Kościoła i Kościoła ze światem. Jest "Więź" świadectwem mądrości polskiego Kościoła, że z nią wytrzymał, że mimo zrozumiałych oporów zawsze uznawał za swoją, bliską.
Dziś z wdzięcznością myślimy o tych, którzy ją tworzyli od początku, żyjących i zmarłych. Nawiązując do najlepszych polskich tradycji, takich choćby jak Laski, ci ludzie tworzyli nowy styl obecności świeckich ludzi wierzących w życiu publicznym Polski i Kościoła. Jeśli zdarzały im się błędy czy pomyłki, to jednak nie ustawali w szukaniu prawej drogi. To świetnie, że ten pionierski, eksploratorski, ryzykowny i zawsze uczciwy styl "Więź" zdołała zachować przez pół wieku. Niech taka będzie i przez następne półwiecze.