Jeszcze raz o wyborach

„TP” 22 / 2015

08.06.2015

Czyta się kilka minut

Porażka cieszącego się zaufaniem prezydenta Bronisława Komorowskiego z mało znanym działaczem PiS jest zaskoczeniem. Pojawiają się więc – również na łamach „TP” – analizy przyczyn tej przegranej.

Ja praprzyczyn tego stanu rzeczy upatrywałbym w 2010 r., gdy po przegranych wyborach Jarosław Kaczyński uznał, że Komorowski wygrał „przez nieporozumienie”. Chyba z uwagi na gorycz porażki i śmierć brata bliźniaka te obraźliwe wobec wyborców słowa uszły mu płazem. Następnym kłamstwem były słowa o „usunięciu” krzyża z Krakowskiego Przedmieścia. Niestety, to kłamstwo jest powtarzane do dziś, również przez księży (np. wielkanocne kazanie w kościele jezuitów w Kaliszu). Prezydent mówił przecież o „przeniesieniu krzyża w bardziej godne miejsce”. Porozumienie między kancelarią prezydenta, kurią warszawską i harcerzami zostało storpedowane. Obrażano kardynała Nycza oraz księży, którzy chcieli przenieść procesyjnie krzyż do kościoła św. Anny.

Pozostaje więc przypominać prawdę i reagować na kłamstwa. Widzę w tym dużą rolę Kościoła i redakcji „TP”. W cennym dwugłosie wyborczym Wojciecha Pszoniaka i Jerzego Zelnika też doszło zresztą do przekłamania. Zelnik mówi, że Komorowski kazał krzyż „zlikwidować, narażając tych, którzy się tam modlili, na brutalne reakcje pijanych wyrostków”. Słowa te aż proszą się o komentarz, bowiem ten sam krzyż przeniesiony do kościoła nie budzi już modlitewnej żarliwości. Potwierdzają się więc świętokradcze słowa Jarosława Kaczyńskiego, że „krzyż jest tylko substytutem pomnika” Lecha Kaczyńskiego.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 24/2015