Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Zagraniczne reakcje na przepchnięcie przez parlament ustaw o sądownictwie i prezydenckie weto układały się jednak zgodnie z dotychczasowymi sympatiami wobec tego, co się dzieje nad Wisłą od półtora roku. Amerykański MSZ, podobnie jak robił to za Baracka Obamy, gdy chodziło o zmiany w Trybunale Konstytucyjnym, wyraził zaniepokojenie i ogłosił, że „przegłosowana ustawa podważa niezależność sędziowską i osłabia praworządność”. To było, wbrew pozorom, bardzo surowe stanowisko: kiedy rząd USA otwarcie „wyraża zaniepokojenie”, to znaczy, że wyczerpały się ścieżki dyplomatyczne. Jeszcze przed wetem prezydenta o sytuację w Polsce martwiły się też Bruksela, Berlin i Londyn, w obronie rządu PiS wystąpił natomiast Viktor Orbán, który grzmiał, iż Węgry będą walczyć z „inkwizycyjną kampanią, jaką przeciwko Polsce prowadzi UE”. W trakcie kryzysu, który relacjonowały także media biznesowe, osłabiał się złoty; notowania polskiej waluty poprawiły się po prezydenckim wecie. ©℗
Zamach na sądy – czytaj i udostępniaj specjalny, bezpłatny serwis „Tygodnika Powszechnego” >>>