Jak hartowało się chrześcijaństwo

Kościelny kalendarz umieszcza go pod datą 23 lutego jako patrona, do którego zwracamy się nękani czerwonką lub bólem ucha. W ikonografii jest biskupem stojącym przy stosie - tak bowiem zginął.

15.02.2011

Czyta się kilka minut

Św. Polikarp to drugi po Szczepanie ze znanych nam kościelnych męczenników. Uczeń św. Jana, urodzony ok. 69 r., prawdopodobie w greckiej rodzinie chrześcijańskiej, był bowiem ochrzczony jako dziecko. Sam św. Jan miał powierzyć 30-letniemu Polikarpowi biskupstwo w Smyrnie (dzisiejszy Izmir) - funkcję, którą pełnił kolejne 50 lat. Był więc biskupem w czasie rozwoju młodego chrześcijaństwa i gorących teologicznych sporów o jego kształt.

Czas prześladowań

Wiemy o nim z kilku źródeł. Przede wszystkim zachowało się jedno z jego pism: poproszony przez Filipian, by przysłał im kopie listów biskupa Ignacego z Antiochii, Polikarp dołącza swój list, w którym namawia do naśladowania Chrystusa i określa obowiązki, jakie mają w Kościele wdowy, diakoni, kapłani i małżeństwa. Ta napisana prostym językiem instrukcja duszpasterska musiała się cieszyć popularnością, skoro Hieronim wspomina, że była w kościołach czytana jeszcze w IV w. Ireneusz z Lyonu, który był uczniem Polikarpa, mówi o listach, jakie ten wysyłał do sąsiednich wspólnot. Dziś znaleźli się badacze patrystyki, którzy twierdzą, że część "Przeciw Herezjom" Ireneusza jest zapożyczona z nauczania Polikarpa.

Późniejsze wzmianki to już bardziej hagiograficzne "Życie Polikarpa" i fragment "Historii Kościelnej" Euzebiusza. Oba są jednak pisane z perspektywy czasu i opierają się na źródłach wcześniejszych, dodając - w przypadku "Życia" - fantastyczne opowieści o cudach.

Najciekawszym tekstem opowiadającym nam o biskupie Smyrny jest spisane niemal współcześnie (sam tekst twierdzi, że w tym samym roku, ale nosi znamiona drobnych dodatków późniejszych, więc mówimy o latach 155-160) "Męczeństwo Świętego Polikarpa" - list, który Kościół w Smyrnie wysłał do Kościoła w Filomelium, dzieląc się wieścią o śmierci swojego biskupa. To jedno z pierwszych świadectw czasu prześladowań.

Na wzór żagla

Gdy w Smyrnie zaczęły się prześladowania, Polikarp na prośbę innych chrześcijan zaczął się ukrywać. Znaleziono go w podmiejskiej willi - wydał go torturowany wcześniej sługa. Po tym, jak we śnie zobaczył płonącą poduszkę, biskup spodziewał się, że zginie w płomieniach. Tych, którzy przyszli go pojmać, poprosił o chwilę czasu na modlitwę. Kazał podać do stołu i podjął ich obfitym posiłkiem, a sam modlił się przez dwie godziny.

Jeszcze po drodze sugerowano mu, że może przystać na złożenie ofiary i ocalić życie, ale odmówił. Gdy stanął przed prokonsulem Stacjuszem Kodradosem, ten również - z szacunku do jego wieku - dawał biskupowi szansę. Nakłaniany do wyrzeczenia się Chrystusa, odparł: "86 lat służę Chrystusowi, nigdy nie wyrządził mi krzywdy, jakżebym mógł bluźnić memu Królowi i Zbawcy?". Chwilę później został skazany na stos. Na arenie modlił się, dziękując, że w tym dniu Bóg zechciał go zaliczyć w poczet swoich męczenników i dać udział w kielichu Jego Pomazańca.

O tym, co się działo później, chrześcijanie ze Smyrny pisali następująco: "Ujrzeliśmy wtedy rzecz niezwykłą. Albowiem ogień utworzył jak gdyby sklepienie, na wzór żagla wydętego wiatrem, i otoczył zewsząd postać męczennika; on sam zaś był nie jak palone ciało, lecz jak chleb, który się wypieka, lub jak złoto i srebro wytapiane w ogniu. I uczuliśmy również woń, jakby powiew kadzidła czy też cennych pachnideł. A bezbożni widząc, że ogień nie może strawić ciała, rozkazali katu przebić go mieczem. Gdy to uczynił, wytrysnęło tyle krwi, że zagasł ogień i cały tłum zdumiał się, widząc tak wielką różnicę pomiędzy niewiernymi a wybranymi".

Moglibyśmy wzruszyć ramionami, czytając skądś już znane cudowne elementy opisu męki: przyjemny zapach, płomienie niewyrządzające krzywdy... Tyle że to pierwszy taki chrześcijański dokument...

Bogobojna rasa

Teksty opowiadające o męczennikach nie są charakterystyczne jedynie dla chrześcijaństwa. W ogniu, z modlitwą na ustach, ginęli np. młodzieńcy z Księgi Machabejskiej, skądinąd cieszący się kultem nie tylko wśród Żydów, ale i chrześcijan w Antiochii. Doświadczenie prześladowania oraz śmierć męczenników cementuje grupę. Fakt, że ktoś może chcieć oddać życie za to, w co wierzymy, wzmacnia nas samych.

Prokonsul wielokrotnie namawia Polikarpa, żeby zbluźnił przeciw Jezusowi. Zniecierpliwiony tym biskup odpowiada w końcu, żeby prokonsul nie udawał, że go nie zna. "Jestem chrześcijaninem" - ta uparta deklaracja, choć nie może się stać prawnym powodem egzekucji, ostatecznie do niej prowadzi.

To, że ktoś poświęca życie za nieodstąpienie od swojej tożsamości (związanej nie tylko z wiarą, ale z przynależnością do grupy), imponuje: niektórzy ze zgromadzonych na trybunach wyrażają podziw dla bogobojnej rasy chrześcijan. Śmierć Polikarpa przynosi też uniwersalistyczne chrześcijańskie przesłanie, gdy ten modli się za inne Kościoły i wszystkich wierzących, oraz gdy jego Kościół dzieli się z siostrzanymi wiadomością o jego chwalebnej śmierci. Męczeństwo Polikarpa jest świadectwem danym przed całym światem: zgromadzonymi na trybunach Żydami i poganami.

Jak Jezus

Opis męczeństwa Polikarpa sugeruje, że oparto go na aktach procesu. Trzeba jednak pamiętać, że jeśli autor bazował na aktach, to jednak stworzył religijny dokument, który odzwierciedla teologię tego czasu, początki kultu Polikarpa jako męczennika oraz rzeczywistość lokalnego Kościoła.

To, jak opisano śmierć Polikarpa, przypomina śmierć Jezusa. Najpierw biskup modli się za wszystkich, co przypomina modlitwę arcykapłańską Jezusa z Ewangelii Jana. Potem zostaje wydany przez jednego ze swoich domowników i w drodze na mękę spotyka człowieka o imieniu Herod, który namawia go do odstąpienia od wiary. Podobnie jak Jezus u Jana, Polikarp spokojnie przygotowuje się do męki, zdając się panować nad sytuacją i jedynie dopełniać wolę Boga.

Jednak oprócz podobieństw, podkreślone są różnice. Gdy żołnierze chcą go przykuć do stosu, Polikarp prosi, by tego nie robili, obiecując, że Bóg da mu siłę, by wytrwał nieruchomo na stosie. Możliwe, że Polikarp nie chce szlachetnych ran, których godny był Zbawiciel. Gdy ogień nie czyni mu krzywdy, bezbożny tłum żąda przebicia go włócznią, co znów jest aluzją do Ewangelii (J 19, 34).

Po egzekucji Żydzi proszą magistrat o niewydawanie ciała, tak by chrześcijanie nie zaczęli czcić Polikarpa w miejsce Jezusa. Niektórzy badacze sugerują, że to nie tyle świadectwo żydowskiej interwencji, co wewnątrzchrześcijańskiego sporu na temat kultu męczenników. Trudno zrozumieć, czemu Żydzi mieliby się bać, że chrześcijanie odstąpią od wiary Jezusa na rzecz wiary w Polikarpa. Sam tekst wyjaśnia problem czczenia męczenników, odnosząc się do prośby Żydów: "Nie wiedzieli, że byłoby to niemożliwe - wyjaśniają smyrneńscy chrześcijanie. - Jego uwielbiamy jako Syna Bożego, męczenników chwalimy jako jego uczniów i naśladowców". Nietrudno jednak uwierzyć, że w II w. chrześcijaństwo borykało się z tym, jak ma wyglądać kult męczenników, i czy w ogóle powinien mieć miejsce.

Pierwsze pokolenie

O Polikarpie wiemy jeszcze, że świętował Wielkanoc według żydowskiego kalendarza, czyli w czasie Paschy (14 dnia miesiąca Nisan). Było to zresztą powszechnym zwyczajem w Syrii i Azji Mniejszej, i część badaczy liturgii uważa, że jest to najbardziej pierwotna data święta. Skądinąd biskup Smyrny udał się do Rzymu, by dyskutować problem terminu świętowania Wielkanocy: wiadomo, że każda ze wspólnot pozostała przy swoim zwyczaju.

Negatywny obraz Żydów jako uczestniczących w prześladowaniach chrześcijan, w przypadku Polikarpa nawołujących z trybun i gorliwie zbierających chrust na stos, powraca u Ojców Kościoła. Jednocześnie ciężko znaleźć inne dowody, że takie współuczestnictwo miało miejsce. Może być on równie dobrze retorycznym argumentem skierowanym przeciw konkurującej grupie religijnej.

***

Opowieść o męczeństwie Polikarpa daje nam wgląd w rzeczywistość tamtego czasu. Czasów biskupa, który nie specjalizował się w czerwonce i bólu ucha, lecz w umacnianiu młodych wspólnot chrześcijańskich w dniach prześladowań i negocjowaniem kształtu Kościoła z innymi myślącymi wyznawcami Chrystusa. Pierwsze pokolenie: urodzony w chrześcijańskiej rodzinie, ochrzczony i jako chrześcijanin wychowany, na co dzień żył w świecie, który tę drogę odrzucał. Co więcej: gdy zostawał biskupem, czyli ok. roku 100, nie było jeszcze zdecydowane, czym jest i czym będzie chrześcijaństwo. Stąd może taka ważna rola Polikarpa: tego, którego uczyli apostołowie; tego, który znał tych, którzy znali Pana.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Teolożka i publicystka a od listopada 2020 r. felietonistka „Tygodnika Powszechnego”. Zajmuje się dialogiem chrześcijańsko-żydowskim oraz teologią feministyczną. Studiowała na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie i na Uniwersytecie Hebrajskim w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 08/2011