Gazeta z Berlina

Pozostając z niezmiennym podziwem i wielką atencją dla wszechogarniającej pamięci Czesława Miłosza, muszę jednak skonstatować, że “biała" gazeta rosyjska wydawana w Berlinie, którą czytał w okupowanej Warszawie, nosiła tytuł krótszy od podanego w tekście “Pani Skryżalin" (“TP" nr 9/04). Nazywała się “Nowoje Słowo" (bez Russkoje). Była do kupienia także w Krakowie, gdzie ją czytywałem od czasu Stalingradu ze słownikiem w ręku, żeby poduczyć się języka. Mimo że byłem wtedy bardzo młody, wiedziałem już, przynajmniej od stycznia 1943 r., że nie przyjdą Anglicy, tylko bolszewicy.

Najniższe ukłony dla Mistrza.

JERZY SERCZYK (Toruń)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 12/2004