Reklama

Ładowanie...

Franciszek, Afryka i brudne ręce Kościoła

Franciszek, Afryka i brudne ręce Kościoła

06.02.2023
Czyta się kilka minut
W

Wasze łzy są moimi łzami, wasze cierpienie moim cierpieniem” – mówił papież, gdy ofiary wojny składały u jego stóp narzędzia tortur, deklarując przebaczenie swoim oprawcom. To było najważniejsze spotkanie podczas pielgrzymki do Konga i Sudanu Południowego. Franciszek wierzy w wielkie, symboliczne gesty. Czy zmienią świat? Przynajmniej, choćby przez chwilę, skupią uwagę na kryzysie humanitarnym, o którym nikt słuchać nie chce.

Wielki gest sprzed trzech lat – ucałowanie stóp skłóconych przywódców Sudanu Południowego – zmienił niewiele. Dlatego teraz Franciszek nie prosił ich o pojednanie, ale strofował za niedotrzymanie słowa. „W imieniu Boga, do którego modliliśmy się razem w Rzymie, pora powiedzieć »dość« – przelanej krwi, konfliktów, przemocy, niszczenia i wzajemnych oskarżeń. Przyszłe pokolenia zachowają lub wymażą z pamięci wasze imiona”.

pamięci zostaną obrazy. Rozśpiewane i roztańczone tłumy, dla których wiara jest źródłem radości i siły. Ludzi młodych (blisko 60 proc. mieszkańców obu krajów nie skończyło 18. roku życia), którym wizyta papieża dała nadzieję. Warto to wszystko przywołać w dyskusji o kryzysie Kościoła i papiestwa. „Nie mamy być Kościołem doskonale zorganizowanym – mówił Franciszek do biskupów – ale takim, który staje pośród ludzi i dla nich brudzi sobie ręce”. ©℗

Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:

Autor artykułu

Dziennikarz „Tygodnika Powszechnego”, akredytowany przy Sala Stampa Stolicy Apostolskiej. Absolwent teatrologii UJ, studiował też historię i kulturę Włoch w ramach stypendium  konsorcjum...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]